Jeśli mało w nas wiary, nadziei i miłości, jeśli potrzebujemy ich pomnożenia, to jakimi jesteśmy chrześcijanami? Co robiliśmy przez całe dotychczasowe życie z naszym chrześcijaństwem? Czym się zajmowaliśmy? Byłyby to pytania zasadne, gdyby wiara, nadzieja i miłość to nie były dary Bożej łaski, cnoty Boskie. Wszystkie trzy do swego wzrostu i dojrzewania potrzebują pokornej prośby skierowanej do ich dawcy. Ludzką formą współdziałania z Bożą łaską jest przede wszystkim to pokorne uznanie, że możemy o nie tylko prosić i w duchu wdzięczności ochraniać je i rozwijać, gdy są nam dane. Przez te cnoty zwane teologalnymi Bóg nie tylko „poprawia” nas i nasze życie, ale udziela nam swojego życia, sieje w nas nasiona życia wiecznego.