- Na ile, w doświadczeniu cierpienia i ludzkiej bezradności, powierzam się ufnie w ręce Boga i u Niego szukam ratunku?
- Czy potrafię wtedy przypomnieć sobie wszystkie cuda i łaski, których Bóg mi już udzielił w mojej historii?
- Kiedy ja czuję, że – jak Judasz – zaczynam brnąć w ciemność, że dystansuję się od Jezusa, że odchodzę z dala od Światłości tego świata?
- Co konkretnie mogę zrobić, aby w tych dniach Wielkiego Tygodnia być bliżej z Chrystusem?
- Na ile pamiętam o tym, że Eucharystia to Jezus, który składa swoje życie w moje ręce, w totalnym darze dla mojego zbawienia?
- Jak silne jest moje przekonanie o tym, że Chrystus pragnie dosięgnąć mnie w samym centrum głębi mojej samotności i wyprowadzić mnie z niej?
- Czy nie przyjmuję Komunii św. świętokradczo?