Odkąd nastała w Polsce demokracja, przed każdymi wyborami jesteśmy świadkami kampanii wyborczych. Różni kandydaci prezentują swoje programy i obietnice. Starają się zyskać nasze poparcie i zaufanie.
Temat władzy wyraźnie pojawia się w dzisiejszej Ewangelii. Apostołowie Jakub i Jan chcieli zasiąść na wysokim stanowisku, u boku Chrystusa. Choć nie do końca potrafimy zrozumieć ich motywacje, to jest możliwe, że szukali we władzy samorealizacji. Swoich korzyści i wywyższenia. Pan Jezus ukazuje im natomiast zupełnie inny sens tego, czego pragnęli. Władza jest po to, aby służyć innym. Osoba wyniesiona ma cały szereg zobowiązań. Ich realizacja, a także ofiarność i zaangażowanie sprawującego władzę są potrzebne, aby dokonywało się dobro. Jeśli zatem rządzący nie będzie się cieszył prestiżem, to jak będzie wprowadzał dobro?
Chrystus nie tylko jest nauczycielem takiej postawy, ale również jej najlepszym przykładem. Stąd w pierwszym czytaniu usłyszymy proroctwo Izajasza, który zapowiada Jego wielkie cierpienie. Ten, który jest Królem królów, został umęczony za nas wszystkich. Ofiarował swoje życie, byśmy mieli dostęp do nieśmiertelności. Zna więc ból ludzkiego losu, o czym usłyszymy także w drugim czytaniu, choć różni się od nas tym, że nigdy nie popełnił żadnego grzechu.
Władza Pana Jezusa objawia się już dziś, kiedy człowiek decyduje się przyjąć Go do swojego życia i podporządkować Jego słowu. Objawi się w pełni wtedy, gdy Chrystus powróci na ziemię. Jego władza nie wypływa jednak z kampanii marketingowych. Jej źródłem jest porządek bytów: on jest Bogiem, my stworzeniami, a Jego męka i śmierć są wyrazem Jego miłości do nas.
ks. Marek Piedziewicz
Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański„.
Prenumeratę biuletynu można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański