Niedziela Zmartwychwstania jest dniem największego zadziwienia opisanego w Biblii. Ukazuje przecież uczniów Chrystusa, którzy wcale się nie spodziewali, że ich Pan pokona śmierć. Bardziej więc wskazuje na ich niedowiarstwo niż ufność.
W pierwszym czytaniu z Dziejów Apostolskich słyszymy wprawdzie katechezę Piotra o zmartwychwstaniu Chrystusa. Została ona jednak wygłoszona przez niego znacznie później. Sam Piotr musiał przejść wewnętrzną, duchową drogę. Od człowieka, który nie wierzył w zmartwychwstanie Chrystusa, przez osobę oszołomioną Jego pustym grobem po świadka, który nie mógł nie mówić tego, co widział. Wobec słuchaczy świadczy więc, ze Pan naprawdę powstał z grobu. Że w Jego imię będą odpuszczone ludzkie grzechy, a na końcu czasów On sam będzie sądził wszystkich ludzi.
Święty Paweł z kolei zachęca Kolosan do nowego rodzaju życia. Nie jest ono skupione tylko na doczesności, choć jest ona ważna. Uczniowie Pana widzą jednak perspektywę wieczności. Własnego zmartwychwstania i zbawienia. Nowego życia, które będzie miało swoją pełnię dopiero później.
W Ewangelii natomiast spotkamy Marię Magdalenę, zaniepokojoną tym, że grób Chrystusa jest pusty. W tej niezwykłej sytuacji biegnie po pomoc do uczniów. W Piotrze i Janie, którzy biegną do pieczary grobowej Chrystusa, rodzi się wiara. Odbywają nie tylko drogę fizyczną, ale także wewnętrzną. Taką, w którą my wszyscy powinniśmy dziś wyruszyć.
ks. Marek Piedziewicz
Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański„.
Prenumeratę biuletynu można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański