Dwie sprawy leżały szczególnie na sercu św. Wincentemu à Paulo, dzisiejszemu patronowi. Jedna to była szczególna troska o ubogich, a druga to świadomość, jak ważne jest dobre przygotowanie duchownych do tych zadań, które jako kapłani będą pełnić na co dzień. I żadna z nich nie straciła nic ze swej aktualności, pomimo że od czasu, gdy żył św. Wincenty, minęło przecież już kilkaset lat. Dalej ubodzy powinni być wspomagani zgodnie z tym, co nam dyktuje nasza hojność serca i chrześcijańskie miłosierdzie. A jest ich tak wielu i to nie tylko biednych materialnie, ale także duchowo. Nie przechodźmy obok nich obojętnie! I drugie zadanie, równie ważne i aktualne: troszczmy się o to, by kapłani przynosili dobre owoce w swojej posłudze. Nie odmawiajmy im wsparcia, dobrego słowa, a przede wszystkim solidnej modlitwy.
