Mamy w sobie wiele niepokoju. Jego źródłem bywają różnorakie problemy i zagrożenia: dotyczące nas samych, naszych bliskich, sytuacji ogólnej. Związane ze zdrowiem, stabilnością finansową, zagrożeniami klimatycznymi, przebiegiem kariery czy rozwojem sytuacji politycznej. Chętnie zapominamy o niepokoju sumienia, którego źródłem są nasze grzechy. Wiemy, że nawet jeśli dotyczą one wyłącznie forum wewnętrznego, to są nie do wytropienia przez otoczenie. Niepokój ten może być konstruktywny i prowadzić do nawrócenia albo do stanów graniczących z chorobą (nerwice, fobie, natręctwa, depresje). Tylko z Bogiem, trwając w modlitewnym dialogu i błagając o jego przebaczenie, możemy doświadczyć wolności, którą daje odpuszczenie grzechów.