Ciemności tego świata często przesłaniają nam prawdziwe Światło i nie pozwalają widzieć rzeczy takimi, jakimi są one w rzeczywistości. Niestety nasz wzrok może przyzwyczaić się do tych ciemności i nawet nie szukać z nich wyjścia. Taka jest sytuacja człowieka, który tkwi w grzechu i nie próbuje nawet się od niego uwolnić. Świat z trudem przyjmuje Światłość, którą jest sam Chrystus. Nie ma jednak takiej ciemności, której On nie byłby w stanie rozproszyć. Dlatego objawił się nam wszystkim i nieustannie oświeca nas swoją Obecnością między nami. Radujmy się tym faktem i prośmy pokornie naszego Pana, by oświecał nasze drogi, a w naszych sercach wzbudził nieustanne pragnienie pokonywania wszelkich ciemności mocą Jego łaski, której nam tak hojnie użycza.