Święty Maksymilian przyjął hojnie swoje powołanie, a słowa obietnic składanych Niepokalanej wypełnił do końca. W jego pismach czytamy prośbę skierowaną do Maryi: „Dozwól, bym dla Ciebie i tylko dla Ciebie żył, pracował, cierpiał, wyniszczył się i umarł”. Maryja przyjęła Jego ofiarę życia i poprowadziła go drogą męczeńskiej miłości. W dzisiejszych czytaniach słyszymy historię powołania Ezechiela, który zjadając podany mu przez Boga zwój, czuje jego słodycz, choć są w nim spisane narzekania i biadania. Tak ochoczo na wezwanie Boga odpowiedział dzisiejszy patron, świadomy słów
Ewangelii zapowiadających konieczność pokory w drodze do świętości: Kto się więc uniży jak to dziecko, ten jest największy w królestwie niebieskim.