Świat reklam nieustannie uwodzi nas iluzjami łatwego życia, przyjemnych obowiązków, radosnego „nicnierobienia”, szczęścia wzrastającego proporcjonalnie do kolejnego zakupionego przedmiotu, zjedzonej potrawy czy egzotycznych wakacji. Jednym słowem winniśmy kupować i konsumować towary i usługi, ile tylko możemy. A Wielki Post wzywa nas do wyrzeczenia, do u-martwienia, czyli zadawania śmierci temu, co zbędne, egoistyczne, powierzchowne, bezcelowe wobec Bożych planów dla naszego życia. Wielkopostne czyny, czyli post, modlitwa i jałmużna są najlepszą szkołą odkrywania tego, co jest w nas „niepotrzebną potrzebą”, zrodzoną wyłącznie z reklam i mimetycznej zazdrości. Dlatego prawdziwy post owocuje zawsze umiejętnością umiaru w zaspokajaniu ziemskich pragnień i umiłowaniem dóbr wiecznych (modlitwa po komunii).