Lęk jest jednym z większych zagrożeń. Potrafi odebrać radość życia, wywołuje frustrację i dokonuje wewnętrznego spustoszenia. Boimy się reakcji niektórych ludzi, straty, wojny, biedy, przyszłości. A do tego dochodzi nasze poczucie słabości i bezradności. Stanie w miejscu czy ucieczka nie są dobrymi rozwiązaniami. Dobrze wiemy, że trudności i tak nadejdą i będzie trzeba stawić im czoła. Nie należy ich jednak wyczekiwać, ale z pełną świadomością zwrócić się ku Bogu, w Jego ręce złożyć naszą świętość i niemoc, uczynić Go fundamentem, oparciem, źródłem mocy. Wszystko przemija, ale nie On i nie ci, których obdarzył pełnią życia. Jesteśmy w Jego rękach. Nabierzcie ducha i podnieście głowy.