Czasem się skarżymy, że tak wiele rzeczy nam się nie udaje, że jesteśmy nieszczęśliwi, nie potrafimy dobrze wypełnić swych zadań, a wszystko zdaje się występować przeciwko nam. Wtedy powinniśmy zapytać siebie: czy pozwoliliśmy, by Jezus był Panem naszego życia? Uczynimy Go swym Królem, gdy pozwolimy Mu kierować naszymi myślami i pragnieniami, gdy z Nim będziemy podejmowali wszelkie życiowe decyzje i otworzymy przed Nim całe swe serce. Gdy to uczynimy, On napełni nas swym Boskim światłem, a my staniemy się zalążkiem królestwa Bożego na ziemi. Dziś ponownie zechciejmy uznać, że Jezus jest naszym Królem, i przepraszajmy Go za wszystko, co w nas sprzeciwia się Jego panowaniu.