Przyjaciele i święci, zarówno św. Grzegorz, jak i św. Bazyli zaliczani są (obok św. Atanazego i św. Jana Chryzostoma) do tzw. czterech wielkich Ojców i Doktorów Kościoła Wschodniego. „Zawiści między nami żadnej nie było – powiedział św. Grzegorz o swojej przyjaźni z Bazylim – współzawodnictwo zaś traktowaliśmy poważnie. A walczyliśmy obaj nie o to, kto będzie miał pierwszeństwo, lecz kto drugiemu ma ustąpić, gdyż każdy z nas uważał sławę drugiego za własną”. Trzeba przyznać, że potrzeba wielkiej dojrzałości i ludzkiej, i duchowej, żeby nie tyle zadeklarować, ile realizować na co dzień taką postawę i troszczyć się o konieczne dla niej przymioty ducha i serca oraz intelektu. Niech ci wielcy mężowie orędują za nami i wypraszają nam wszelkie dobra – i te duchowe, i te intelektualne, które służyłyby naszej świętości.