Przez swoje wcielenie Syn Boży Jezus Chrystus stał się do nas podobny we wszystkim, oprócz grzechu. Był więc do nas podobny zewnętrznie (por. kolekta). Nasze zewnętrzne podobieństwo do Chrystusa – człowieka oczywiście to nie wszystko. Potrzebujemy upodabniać się do niego wewnętrznie. Stawać się jak On, naśladować Go. Sami jednak nie bylibyśmy w stanie tego osiągnąć. Potrzebujemy nieustannie Jego wsparcia, czyli Bożej łaski. Bóg nam jej nie odmawia, przeciwnie: udziela nam jej obficie, bo sam bardzo pragnie naszej wewnętrznej przemiany. Można więc powiedzieć, że mamy tak wiele, a właściwie to mamy wszystko, czego do tej przemiany potrzebujemy. Niech nie zabraknie nam tylko dobrej i silnej woli.