Najpierw trzeba rozeznać i poznać wolę Bożą, czyli to, czego Bóg ode mnie pragnie. Potrzebna jest do tego odpowiednia wewnętrzna dyspozycja, czyli przede wszystkim życie w stanie łaski uświęcającej, głębokie życie modlitwy i – jeśli to tylko możliwe – kierownictwo duchowe. Rzecz w tym, że sami nie jesteśmy, jak mówi powiedzenie, sędziami we własnej sprawie. Nie potrafimy być wobec samych siebie obiektywni, a i poddani jesteśmy działaniu Złego, który nas zwodzi. Nie wszystko więc, co spontanicznie rodzi się w naszym sercu, jest od razu działaniem Ducha Bożego i prowadzi nas do jasnego wypełniania Jego woli. Dlatego modlimy się dziś pokornie słowami kolekty: daj [nam] poznać, co należy czynić, i udziel siły do wypełniania poznanych obowiązków.
