loading

Pierwsi chrześcijanie żyli w głębokiej świadomości tego, że to właśnie oni sami są prawdziwą świątynią, w której zamieszkuje Bóg. To sprawia, że głównym „miejscem” przeżywania wyznawanej wiary jest człowiek, dla którego Bóg zdecydował się wcielić, czyli przyjąć jego ludzką naturę. Ich wzajemne gromadzenie się na wspólnym zwołaniu, czyniło z nich miejsce budowania Chrystusowego Ciała. Z powodu prześladowań chrześcijan nie czyniono też specjalnych starań o materialne miejsce zgromadzenia liturgicznego.
      Istniało wiele hipotez mówiących o tym, że życie pierwszych chrześcijan koncentrowało się w katakumbach, sprowadzając je w podziemia, jednak trudno dać im dzisiaj posłuch, przede wszystkim ze względu na brak przestrzeni pośród wąskich korytarzy i słabą filtrację powietrza w podziemnych cmentarzach. Natomiast z całą pewnością schodzono się na modlitwę do katakumb w rocznicę śmierci pochowanych tam chrześcijan, czyli w dies natalis.
      Miejscami, w których gromadzili się chrześcijanie na wspólnych spotkaniach, były niewątpliwie ich prywatne domy. Ci zamożniejsi, dysponujący większymi domostwami, stawali się organizatorami życia wspólnotowego rodzącego się Kościoła, a ich domy przystosowywano do potrzeb liturgicznych. Owe Domus Eccleesiae, czyli Domy Kościoła, stanowią dziś najstarsze świadectwa organizacji przestrzeni liturgicznej pierwotnego Kościoła (najsłynniejsze, pochodzące z III wieku, odkryto w Dura Europos, w Syrii). Wielu właścicieli tych domów nie tylko użyczało, ale też oddawało swoje posiadłości na rzecz zgromadzeń gminy chrześcijańskiej. Stąd w Rzymie mamy tzw. titulus, czyli domy wskazujące swą nazwą na pierwszych właścicieli. Przykład tego pojawia się w zakończeniu Listu do Rzymian, gdzie św. Paweł pozdrawia tę społeczność, gromadzącą się w domu Pryscylli i Akwilii, fragment ten otwiera niniejsze rozważanie. Z czasem imiona świętych, których relikwie przenoszono do tych domów, zastępowały pamięć o ich właścicielach (stąd ich nowe nazwy).
      Domy rzymskie, choć niejednakowe, miały swoisty kanon architektoniczny. Potężna ściana z wejściem oddzielała domowe zacisze od ulicznego zgiełku. Pomieszczenia użytkowe organizowano wokół dziedzińca, nierzadko z fontanną pośrodku, służącą oczyszczeniu i odświeżeniu. Jedno większe pomieszczenie takiego domostwa adaptowano na salę wspólnego zgromadzenia (celebracji i agapy), natomiast mniejsze, na sale dydaktyczne i katechetyczne. Wiele świadectw dowodzi, że jedno pomieszczenie przystosowywano także do celów chrzcielnych, organizując w nim basen chrzcielny. Pierwotny Kościół kształtował zatem swoją przestrzeń, podporządkowując ją łamaniu chleba (liturgii eucharystycznej), przepowiadaniu słowa i udzielaniu sakramentu chrztu.
      Same adaptacje przestrzeni liturgicznej również stały się swego rodzaju stylem przeżywania i kształtowania wiary chrześcijańskiej. Kiedy na początku IV wieku chrześcijanie uzyskali wolność religijną i nastąpił gwałtowny wzrost liczby wyznawców Chrystusa, trzeba było zadbać o nowe miejsca oraz obrać kształt i styl budowli wznoszonych dla potrzeb kultycznych. Nowe obiekty musiały nie tylko gromadzić rosnącą społeczność wyznawców, ale odsłaniać zarówno istotny aspekt jak i misję wspólnoty chrześcijańskiej wychodzącej właśnie z ukrycia.

Katecheza liturgiczna

Comments are disabled.