Rok liturgiczny jest przede wszystkim celebracją misterium paschalnego Chrystusa. Można go rozumieć również jako miejsce/czas sakramentalny. Wszystkie celebracje liturgiczne są bowiem naznaczone okresem liturgicznym, w którym są sprawowane. Nie może on być pojmowany jako linearne następowanie po sobie świąt i wydarzeń, które zaczynają się w jednym punkcie, np. w pierwszą niedzielę Adwentu, i kończą w innym, np. w uroczystość Chrystusa Króla. Oczywiście, obie wspomniane niedziele, we współczesnych księgach liturgicznych i w omówionych w poprzednim numerze Ogólnych normach roku liturgicznego i kalendarza, są określane jako początek i koniec roku liturgicznego. Sama czasoprzestrzeń jednak, jaką jest rok liturgiczny, ma swoją wewnętrzną dynamikę, której centrum i szczytem nie jest ani jego początek, ani też koniec, lecz wydarzenie Paschalne Męki, Śmierci i Zmartwychwstania Chrystusa. To od niego właśnie wychodzi to, co jest przeżywane w czasie po Wielkanocy i do niego zmierza to wszystko, co jest przygotowaniem do jej przeżywania, włączając w to Adwent i okres Bożego Narodzenia.
W starożytności panowało przekonanie, że Chrystus zmartwychwstał tego samego dnia [tygodnia], w którym stworzył wszechświat. Może być ono zatem uznawane za początek „nowego” stworzenia. W roku liturgicznym Kościół zatem celebruje jedyne wydarzenie zbawienia, którego dokonał Chrystus, oraz różne momenty tego wydarzenia. W Passze Chrystusa zostało zawarte zarówno to, co było przed nią – Pascha Izraela, jak i to, co jest po niej, czyli Pascha Kościoła. Katechizm Kościoła Katolickiego ujmuje to w następujący sposób: „Liturgia chrześcijańska nie tylko przypomina wydarzenia, które dokonały naszego zbawienia, ale aktualizuje je i uobecnia. Misterium Paschalne Chrystusa jest celebrowane, a nie powtarzane. Powtarzane są poszczególne celebracje, w każdej z nich następuje wylanie Ducha Świętego, które aktualizuje jedyne Misterium” (KKK 1104).
Nasze uczestniczenie w liturgii jest ściśle związane z rokiem liturgicznym, gdyż wszystkie celebracje w nim się dokonują. Przeżywając poszczególne okresy, towarzyszymy Chrystusowi, coraz głębiej się z Nim jednocząc i wraz z Nim zdążając do domu Ojca niebieskiego. Wszystko, co dzieje się w roku liturgicznym, dzieje się nie tylko dla nas, czy obok nas, ale przede wszystkim w nas. Aby to jednak zrozumieć konieczne jest odkrywanie poszczególnych etapów roku liturgicznego jako przestrzeni, w której dokonuje się nasze zbawienie, coraz lepsze rozumienie tego, co celebrujemy, i pragnienie życia tym na co dzień. Liturgia nie może być oderwana od naszego życia, lecz powinna w nie wprowadzać i z niego wypływać. Przez całe wieki w ten sposób właśnie liturgia kształtowała życie wierzących, wyznaczając czas zabawy i postu, czas wstrzemięźliwości i paschalnej radości. W domach naszych dziadków niedziela nie była zwykłym dniem, lecz była dniem szczególnym, od którego tydzień się rozpoczynał, a nie kończył.
Uobecnianie w liturgii dzieła zbawienia zatem dokonuje się mocą Ducha Świętego, który działa zarówno w tym, który tej liturgii przewodniczy, jak i w tym, który w niej uczestniczy, sprawiając, że wydarzenie zbawcze staje się aktualne tu i teraz, w czasie i w przestrzeni, w której żyjemy.