loading

2019.01.04 – Piątek, 4 stycznia

By żyć potrzebujemy światła. Ono zapewnia wzrost
i rozwój, ogrzewa i oświeca noc. W jego blasku czujemy
się pewniej, znikają obawy, a rzeczy odzyskują swoją
prawdziwą barwę. Naturalne światło jest symbolem
tego Światła, którym jest Bóg. Przychodząc na ziemię
w postaci słabego Dziecięcia, rozpoczyna swój tryumfalny
pochód wśród mroków naszych grzechów. W to,
co nie było rozjaśnione żadną nadzieją, wprowadza jej
blask. Bóg nie chce bowiem, by Jego dzieci błądziły po
omacku, rozmijając się ze swoim wiecznym celem. On
nie stworzył nas po to, byśmy żyli w mroku, lecz po to,
byśmy mieli udział w Jego chwale. Dlatego po grzechu
pierworodnym od razu obiecał przyjście Mesjasza, który
nas wyzwoli i otworzy drogę do raju, zamkniętą przez
nieposłuszeństwo pierwszych rodziców. Oto teraz ta
obietnica jest realizowana.