Nierzadko jesteśmy podobni do ćmy, która w ciemności nocy lgnie do źródła światła. Ale czasem bywa tak, że tym światłem jest ogień, który potrafi zabić. Takimi niszczącymi rzeczywistościami mogą być pieniądze, pracoholizm, różne nałogi, złe relacje. Pomimo świadomości, że nie wszystko służy naszemu dobru, paradoksalnie wybieramy zło. Wchodzimy wówczas w więzy grzechu, z których trudno nam przychodzi się wyswobodzić. Dlatego trzeba nam jeszcze z większym zaangażowaniem modlić się słowami dzisiejszej modlitwy nad darami: oczyść swój lud (…), nie pozwól, aby lgnął do fałszywych radości. Jako ludzie wierzący mamy trzymać się Chrystusa i tylko w Nim dostrzegać źródło prawdziwego szczęścia.
