loading

2020.03.06 – Piątek 1 tygodnia Wielkiego Postu

Nędza i utrapienie to dwa słowa, którymi psalmista określa to, co my nazwalibyśmy konsekwencjami popełnionego grzechu. Udręka grzechu jest dla nas zrozumiała, kiedy widzimy ofiary wypadków czy własnej głupoty, ale już o wiele rzadziej dostrzegamy, że każdy grzech zadaje śmierć i każdy bez wyjątku grzech ma także wymiar społeczny, niszczy relacje, podważa zaufanie, rodzi podziały, kłótnie i walki. Czas Wielkiego Postu jest szczególną okazją, aby wołać do Boga o wyzwolenie z niewoli grzechu i zła. A pierwszym krokiem tego wyzwolenia jest przyjęcie prawdy o grzechu, którego się dopuściłem. I nie ma to nic wspólnego z doszukiwaniem się Bożej kary za grzechy czy też wołaniem: „Boże, cóż ja ci uczyniłem, że mnie tak każesz?”. Jeżeli dostrzegam, że grzech jest jak choroba i im wcześniej ją rozpoznam i pójdę z nią do lekarza, tym mniej zła mi wyrządzi, to nie zawaham się przed poznawaniem bolesnej prawdy o moim grzechu, aby być z niego wyzwolonym przez miłującego mnie Ojca.