loading

2020.05.19 – wtorek 6 tygodnia Wielkanocy

Jesteśmy zaproszeni do radości. Jej źródłem ma być Jezus i Jego zwycięstwo nad grzechem i śmiercią. Nierzadko trudno nam zachować prawdziwą radość. Gubimy Chrystusa w codziennej bieganinie, w grzechach
i zwątpieniach. Oddalając się od Niego, tracimy też pokój serca. Działamy po swojemu. Świąteczne „Alleluja” wypowiadamy nieraz monotonnie, bez przekonania, jakby nas nie dotyczyło. Czynimy tak z przyzwyczajenia, zwątpienia, niewiary… Pan zapłacił nasz dług, zmazał winę i zaprosił do wspólnej, pięknej wieczności. A my dalej narzekamy, szemramy, niedowierzamy. Tak rzadko uwielbiamy Chrystusa za to, co nam uczynił. Tak mało Go chwalimy i wysławiamy. On naprawdę jest godny naszej czci. Jego łaskawość i obecność w naszym życiu nigdy się nie skończą. Czy to nie jest powód do uwielbienia?