Człowiek obciążony grzechem pierworodnym nie potrafi spotkać Boga, który jest miłością. Nie potrafi przyjąć miłości. Nie umie spożywać owoców z Drzewa Życia − bo to są owoce miłości. Bez miłości nie da się przyjąć miłości. Miłość przyjęta bez miłości ulega zniszczeniu − i to właśnie zrobiliśmy, obciążeni grzechem pierworodnym, z miłością Wcieloną, z Chrystusem. Dlatego potrzebujemy Matki, która przyjmie dla nas Owoc Życia i nakarmi nas tym Owocem. Dlatego Chrystus daje nam taką Matkę z krzyża, z prawdziwego Drzewa Życia. On jest Owocem, On jest Życiem, a Maryja jest Tą, która umie przyjmować Życie, Miłość. I która karmi Życiem Kościół, każdego z nas. Jest Matką, której potrzebujemy tak bardzo, że Chrystus daje nam Ją jako pierwszy Dar z Krzyża. Rzecz w tym, żeby przyjąć Matkę w posłuszeństwie Temu, który jest przekonany, że Jej potrzebujemy. I dać się karmić − w Kościele.
