loading

2020.06.19 – NAJŚWIĘTSZEGO SERCA PANA JEZUSA

Wpatrujemy się dzisiaj w Serce naszego Zbawiciela. Bóg, oskarżony przed nami o ukryte zamiary, nieszczerość i chowanie czegoś tylko dla siebie, odsłania się przed nami do samego końca, w Chrystusie pozwala nam już zaglądać do Jego Serca, badać, czy jest tam coś ukrytego. Dotykamy Serca Boga, choć nie potrafimy kochać, nie potrafimy robić tego z miłością – i w ranie Serca widzimy, jak wielka jest nasza nieporadność i niezręczność. Gdyby ktoś sądził, że jest doskonały, niech patrzy na ranę Serca. I choć z jednej strony w zranionym Sercu widzimy naszą niedoskonałość, z drugiej, zagłębiając się w ranę, zgłębiając Serce otwarte, odkrywamy, że jest tam tylko Miłość. Jest tylko jedna odpowiedź Boga, który jest Miłością: Miłość. Miłość życiodajna jak Krew i Woda tryskające z Serca. Strumienie, które docierają
do nas nieprzerwanie w sakramentach. Tu właśnie bezpośrednio dotykamy otwartego Serca Boga i bezpośrednio doświadczamy Jego działania na rzecz nas, grzeszników pozbawionych miłości.