loading

2020.10.08 – czwartek 27 tygodnia zwykłego

Żaden człowiek o własnych siłach nie potrafi się zbawić. Nikt nie może powiedzieć Bogu, że zasłużył na Jego miłość, przebaczenie grzechów i łaskawość. Że nabył prawo do szczęśliwej wieczności. Nie jesteśmy
jednak w beznadziejnej sytuacji. Bóg za to „niewiele”, które Mu ofiarowujemy, gotów jest dać nam całe niebo. Wszystko podlega Jego władzy (por. antyfona na wejście), a On dysponuje dobrami, jak chce. Bóg zachęca nas do wytrwałej modlitwy, bo ona nas z Nim jednoczy. Pragnie naszej modlitwy nie dla siebie, ale dla naszego dobra duchowego. Modlitwa pozwala nam dojrzewać w miłości. Dając nam Boga, uszczęśliwia nas. Mamy też radość, że możemy uczestniczyć w Eucharystii, przez którą dopełnia się dzieło naszego „odkupienia i uświęcenia”.