Myśli moje są myślami pokoju, a nie udręczenia. Słowa antyfony na wejście zachęcają nas do kontynuacji myśli podjętej wczoraj. Msza niedzielna nie może być uciążliwym obowiązkiem, który należy za wszelką cenę wypełnić, szukając przy tym okazji, jak można legalnie zwolnić się od tego nakazu. Podobnie jest z wieloma sferami chrześcijańskiego życia: post, pokuta, podjęte zobowiązania, modlitwa itd. Wypełnić, jeżeli jest to takie konieczne, albo wiarygodnie dla siebie i innych zwolnić się od tego. Tak może wyglądać życie niejednego z nas. Jesteśmy uczniami Chrystusa, należymy do Niego, z Nim związaliśmy całe nasze życie, całą naszą wieczność. Czy można traktować Go tylko minimalnie, legalistycznie? Kim On dla mnie jest? Czym jest Jego Ewangelia, Kościół?