Jesteśmy kruchymi ludźmi. Doświadczamy tego, ilekroć niedomagamy lub dopada nas jakaś choroba. Dobrze by było, gdybyśmy byli równie uważni i czujni, jeśli chodzi o choroby duszy, o możliwość popadnięcia w szatańskie zwodzenie. Mamy takiego przeciwnika, którego bez Bożej pomocy, bez Jego łaski nie jesteśmy w stanie pokonać. Nie ma potrzeby zgrywać bohatera, albo uważać, że nie rozumiemy do końca powagi sytuacji i to nas automatycznie zwalnia z odpowiedzialności lub uwalnia od niebezpieczeństwa. Nic bardziej mylnego! Duch Święty prowadzi nas do pełni prawdy:
tej o Bogu i o nas samych. Dlatego tak ważne jest rozeznawanie, nieustanne badanie swojego serca. Ono potrafi zwodzić. Jesteśmy przeznaczeni do życia wiecznego, szczęścia bez końca w Bożej obecności. Stawka jest więc ogromna! Pojmuje to dobrze nasz nieprzyjaciel. A my? Co z nami?