loading

2021.06.07 – poniedziałek 10 tygodnia zwykłego

Życie chrześcijańskie nie oznacza pasma trudów, wyrzeczeń czy umartwień. Owszem, bez nich życia chrześcijańskiego nie ma, ale to nie one stanowią jego cel. One są środkiem. Celem jest miłość. Miłość, która wymaga ofiary i wyrzeczeń, bo bez nich jest tylko pustym sentymentem. Największa ofiara, jaką Chrystus złożył ze swojego życia na krzyżu, jest wyrazem Jego największej do nas miłości. W modlitwie nad darami modlimy się dziś: przyjmij dary, które Ci składamy, i pomnóż naszą miłość ku Tobie. Dar łączy się więc także z miłością: dar chleba i wina złożony na ołtarzu, ale także dar mojego życia, mojej codzienności, ofiary czy wyrzeczenia, jakie mogę złożyć na ołtarzu wraz z ofiarą Jezusa. Wtedy stanowimy z Nim jedno, gdy sami współofiarujemy się z Tym, który dla nas wydał samego siebie. Wówczas taki dar Bóg przyjmuje jako miłą ofiarę i pomnaża naszą miłość.