Prawdziwa radość może zamieszkać jedynie w sercu wolnym i czystym. Na tej drodze adwentowego oczekiwania pojawia się także Maryja, wobec której wyznajemy dogmat Niepokalanego Poczęcia. Co to za tajemnica? Może niekoniecznie musimy ją rozwikłać, zrozumieć. Może pozostanie tajemnicą, bo my ludzie zawsze staramy się wszystko wyjaśnić i analizować. Maryja nie analizowała słów Anioła. Pozwoliła okryć się płaszczem sprawiedliwości i szatami zbawienia i wydała owoc dla chwały Boga – Słowo Wcielone. Stając się Matką Syna Bożego stała się także naszą Matką, bo Bóg w Chrystusie wybrał nas już przed stworzeniem świata. Tak, w momencie poczęcia, Maryja poczęła w Jezusie także każdego z nas. Była zdolna do tego, bo była Niepokalana.
