Uważa się, że święta Bożego Narodzenia są jednymi z najradośniejszych świąt chrześcijańskich. Czy wynika to z całej otoczki, czy prawdziwie z narodzenia samego Boga jako człowieka? Ważne jest to, aby zrozumieć także tę radość, bo nie wszystkim jest dane spędzać święta wśród ozdób choinkowych, z najbliższą rodziną czy przy suto zastawionym stole. Wielu ludzi na świecie właśnie tej nocy doświadcza głębokiej samotności. Wielu odczuwa o wiele bardziej doskwierające ubóstwo i biedę. I także dla nich rodzi się Bóg jako dziecię. Może przede wszystkim dla nich staje się także odrzuconym, ubogim, ogołoconym nie z tego, co niezbędne, ale z tego, co konieczne.
