To Święta Noc, noc cudów, noc czuwania i wędrówki. Cała ludzkość, reprezentowana przez Kościół, przechodzi po raz kolejny wielkie etapy swojej historii. I rozpoczyna od głębi tej nocy, w której Bóg rozdarł ciemności chaosu przez światło swojego słowa. To samo słowo, które dziś przyzywamy, wznosi się z głębin ziemi, gdzie zeszło, aby wyrwać u korzenia ciemność grzechu i śmierci: światło Chrystusa! Jest to noc cudów, ponieważ jest to noc dzieła Bożego. Każde wydarzenie z historii, także z naszej osobistej, nabiera sensu i wartości w świetle wydarzeń tej nocy. O, zaiste błogosławiona noc, w której się łączy niebo z ziemią, sprawy boskie ze sprawami ludzkimi. Otwórzmy się całym sercem na działanie Boga, zbawczą obecność Chrystusa, który światłem swojego chwalebnego Zmartwychwstania może rozproszyć wszelki mrok i wszelką śmierć, którą w sobie nosimy. Niech wzejdzie w nas, w naszym wnętrzu i całym życiu słońce nieznające zachodu: Jezus Chrystus Zmartwychwstały Pan.