- Ile razy uznałem dziś Boga za kłamcę: uznałem, że ta czy inna sytuacja wypadła Mu z rąk, z tym czy innym sobie nie radzi, tu czy teraz Go nie ma, to, co czyni, nie jest dobre… Ile razy dziś? A ile takich „dziś” już było?
- Co wobec tego mojego przekonania robi Bóg? Czy mnie zabił? Odebrał mi życie, istnienie, oddech, swojego Ducha? Co to mówi mi o Bogu?
- Na ile widzę w moich codziennych zadaniach i obowiązkach, sytuacjach rękę i zaproszenie Ojca? Nawet gdy nie rozumiem?
- Jak często w chwilach, których nie mogę pojąć, wołam Maryję, by uczyła mnie Sercem zachowywać wszystko?