loading

2019.07.14 – 15 NIEDZIELA ZWYKŁA

NIE MNÓŻ PRZESZKÓD

Czasami mamy wątpliwości w sprawach, które są oczywiste. Pytamy, jak być dobrym chrześcijaninem. Jak kochać bliźniego? Kto nim jest? To pytanie jest jednym z tych, które nie powinny zostać zadane. Jezus cierpliwie udziela na nie odpowiedzi. Czyni to w taki sposób, że nie zostawia miejsca na domysły. Przynagla do działania.
Bywa, że usprawiedliwiamy swoje lenistwo i brak zaangażowania tłumaczeniami, że sprawy są niejasne, że trzeba zobaczyć…, zastanowić się… Furorę robi dziś stwierdzenie, że coś jest kontrowersyjne.
Uczony w Prawie, który rozmawiał z Jezusem, należał do tych, którzy posiadali szczególną zdolność oddalania od siebie powinności moralnych. Być może gorliwie wypełniał Prawo i bardzo mu zależało na poprawności religijnej. Ale czy żył duchem Prawa? Czy rzeczywiście „miłował Boga całym swym sercem”? (Ewangelia). Czy nie mnożył przeszkód, które dawały alibi do nieangażowania się w pomoc innym?
Tymczasem rzeczywistość jest prosta i Boże wymagania również. To, czego żąda Bóg, „nie przekracza twych możliwości” (pierwsze czytanie). Miłość objawia się w czynach heroicznych, takich jak krzyż Jezusa (drugie czytanie). Ale nie tylko. Ma wiele twarzy zwyczajnych. Są nimi drobne gesty życzliwości, pomocy, cierpliwego bycia z kimś, a nawet poświęcenia swego czasu potrzebującemu. Jezus, Samarytanin ludzkości, uczy nas, że miłość – jedna i druga – jest możliwa. Można oddać życie z miłości. Można jej całe poświęcić. Trzeba kochać bliźnich, a nie mnożyć przeszkody.