CHCIWOŚĆ KONTRA WIECZNOŚĆ
Bardzo często wkładamy całe serce, energię i wysiłek w zapewnienie sobie spokojnego i dostatniego życia na ziemi. Pochłania nas dom, praca i obowiązki. Wciąż jesteśmy zabiegani i zatroskani, przepracowani i zestresowani. Wciąż chcemy mieć więcej i więcej. Ale czy tak naprawdę o to chodzi w życiu? Czy taki sposób przeżywania kolejnych dni, miesięcy i lat przynosi nam głęboką radość?
Kohelet, w pierwszym czytaniu, przypomina nam o tym, że wszystko, co dotyczy ziemskiej egzystencji, jest marnością i przedstawia niewielką wartość. Dzieje się tak dlatego, że to, co tworzy naszą codzienność, jest kruche i przemija i nie może zapewnić człowiekowi trwałego pokoju serca i życia na wieki.
Jezus, w Ewangelii natomiast, przestrzega przed chciwością. Chciwość polega na nieposkromionej żądzy gromadzenia i posiadania majątku. Ale ten majątek nie sprawi, że życie człowieka będzie piękniejsze i spokojniejsze. Chciwy człowiek nigdy nie stanie się też bogaty i w pełni szczęśliwy, gdyż zaślepiony dobrami materialnymi gromadzi tylko dla siebie. A prawdziwe bogactwo mierzy się przecież miłosiernym sercem otwartym przed bliźnimi. I to jest źródłem głębokiego szczęścia.
Dlatego św. Paweł, w drugim czytaniu, zachęca nas do ukierunkowania naszych dążeń przede wszystkim na Pana Boga i dobra niebiańskie. Tylko w Bogu, we wspólnocie z Nim, w istnieniu dla Niego, życie nabiera szczególnej wartości, człowiek czuje się spełniony, a jego trud na ziemi przyniesie owoce w wieczności.
Ale by to życie na ziemi prowadziło nas do radości wiecznej w niebie, trzeba nieustannie zmagać się z pychą, chciwością, egocentryzmem i egoizmem i zadawać śmierć własnym grzechom przez pracę nad sobą i praktykowanie cnót chrześcijańskich.