loading

2019.09.01 – 22 NIEDZIELA ZWYKŁA

KOGO ZAPROSISZ?
Przypowieść o uczcie jest zapowiedzią Eucharystii, a Eucharystia jest przedsionkiem nieba. Jezus cierpliwie tłumaczy nam, jakie zasady będą panować tam, gdzie będziemy zbawieni.
Jakie drogi prowadzą do szczęścia? Posiadanie,
panowanie, uznanie i kariera? Wszystkie
one nacechowane są egoizmem: materialnym
i osobistym. Na końcu tych dróg szczęścia
jednak nie ma, jest samotność i pustka,
bo wszystkich, z którymi moglibyśmy tworzyć
wspólnotę, pominęliśmy po drodze i zlekceważyli.
Bo mi się należy, bo ja jestem ważniejszy,
bo ja na to zasłużyłem!
Często z takim myśleniem
staję nie tylko przed ludźmi, ale i przed
Bogiem. A wtedy łatwo o handlowanie, bo wydaje
mi się, że mogę coś utargować.
Jezus podaje mi jednak inne rozwiązanie:
nie handluj z Bogiem, bo nie masz nic, czym
byłbyś w stanie zasłużyć na zbawienie.
Ono
jest darem bezinteresownie ofiarowanym mi
każdego dnia! Dopiero, kiedy to zrozumiem,
przestanę liczyć, wyliczać, oceniać, nagradzać
i karać. Stanę z pokorą jak celnik na modlitwie,
albo jak Maryja przed Elżbietą. Sprawiedliwość
zastąpię miłosierdziem. Otworzę
me serce dla każdego napotkanego w życiu.
I każdego zaproszę, każdego
poczęstuję. Wtedy okaże
się, że choć wiele rozdaję,
nigdy mi nie brakuje.
Warto od czasu do czasu
być bezinteresownym. Głowa
uwalnia się od przeliczania,
sumienie nagradza dobroć,
przez chwilę jestem
jak Pan Bóg. Bez uprzedzeń
i kompleksów. Może obdarowani
zrozumieją wtedy,
że zbawienie jest także dla
nich. Że Bóg nigdy zaproszenia
nie wycofa, że miejsce przy stole jest
przygotowane. Jeśli tam nie trafią – pozostanie
puste.