loading

2020.01.26 – 3 NIEDZIELA ZWYKŁA, rok A

ŻYCIE JEST DOBRE, KIEDY PRZERASTA SIEBIE


Pierwsze słowa dzisiejszej Ewangelii mogą nas zaskoczyć. „Gdy Jezus posłyszał, że Jan został uwięziony, usunął się do Galilei”. A zatem zostawił kuzyna na pastwę Heroda i nie przyszedł mu z pomocą.

     
Zaczął natomiast głosić mieszkańcom Galilei Ewangelię nawrócenia i powoływać pierwszych uczniów. Trudno zrozumieć postępowanie Jezusa. Jeszcze trudniej pojąć, dlaczego różne nieszczęścia spadają na niewinnych ludzi, a Pan Bóg nie interweniuje.

     
Taka myśl może w nas zrodzić się w Światowy Dzień Trędowatych, który w tę niedzielę obchodzimy. Owszem, od jakiegoś czasu, dzięki nauce, ta straszna choroba, jeśli w porę i właściwie leczona – jest uleczalna. Kiedyś tak nie było. Człowiek nią dotknięty obarczony był podwójnym krzyżem cierpienia i samotności – zauważa Herling Grudziński, w opowiadaniu o trędowatym „Wieża”.

     
Dzisiaj, jak w przeszłości, cierpienia i samotności w różnej postaci również nie brakuje. Oczywiście, miłością kierowani mamy sobie przychodzić nawzajem z pomocą, aby tego, co bolesne, było jak najmniej. Ale całkowicie boleści nie usuniemy. Nawet Bóg tego nie czyni. Czyżby kryła się w niej jakaś wartość?

     
Jezus nie usunął z życia ludzkiego ani cierpienia, ani śmierci. Nie zapobiegł ani uwięzieniu, ani późniejszemu ścięciu Jana. A przecież mógł. Na czym zatem polega odkupienie, którego dokonał? Jezus swoją łaską pomaga nam znieść i przekroczyć to, co w życiu najtrudniejsze, to, co wydaje się nie do przezwyciężenia. „Lud, który siedział w ciemności, ujrzał światło wielkie, i mieszkańcom cienistej krainy śmierci wzeszło światło”.

o. Marek Cul, dominikanin

Zgromadzenie liturgiczne posiada moc zobowiązującą


Wspólnotę zebraną na sprawowanie kultu obowiązuje przestrzeganie norm liturgicznych – jedynie wówczas będą to czynności samego Chrystusa, które mają moc zbawczą.

     
Pamięć o obecności Chrystusa tam, gdzie lud gromadzi się w Jego imię, zabrania dokonywania zmian naruszających przepisy liturgiczne. Chodzi tu nie tylko o formy zewnętrzne (choć przestrzeganie prawa liturgicznego przez wieki decydowało o autentyczności i prawdziwości liturgii), lecz także o wewnętrzną postawę człowieka, który w liturgii wykonuje funkcję kapłańską samego Chrystusa. Wraz z powstaniem Kościoła zostały również określone czynności liturgiczne, ustanowione przez samego Zbawiciela. Przypomina o tym konstytucja o celebracjach świętych: „Uważa się liturgię za wykonywanie kapłańskiego urzędu Jezusa Chrystusa (…) mistyczne Ciało Jezusa Chrystusa, to jest Głowa ze swoimi członkami, wykonuje całkowity kult publiczny” (Konstytucja o liturgii, 7). Z tej racji, jak dopowiada ten sam dokument, wierni w świętych obrzędach uczestniczyć powinni „świadomie, czynnie i owocnie” (Konstytucja o liturgii, 11). Do takiego udziału zgromadzony lud jest uprawniony i zobowiązany na mocy chrztu świętego. Zgromadzenie liturgiczne pozwala zrozumieć współczesnemu człowiekowi, że nie zbawia się on sam, ale w społeczności Kościoła i przez nią. Pozwala doświadczać faktu, że „w liturgii – jak tłumaczy Jacek Nowak, powołując się na Cipriano Vagagginiego – człowiek wchodzi w rzeczywistość Boga, a więc Bóg dopuszcza swoje stworzenia do siebie. Jednak Bóg, obdarzając człowieka wolną wolą i pozwalając mu tworzyć Mistyczne Ciało Syna Bożego, sprawia, że człowiek staje się podmiotem prawa. Uzyskując tę podmiotowość i dobrze ją wykorzystując, z równoczesnym uwzględnieniem wolnej woli, człowiek dokonuje procesu zbawiania w Chrystusie”.

ks. Paweł Maciaszek,
W bliskości Boga. Jak żyć liturgią?,
Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2012, s. 38-39.

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.
Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem,
https://www.edycja.pl/produkty/czasopisma/dzien-panski/prenumerata