loading

2020.06.21 – 12 NIEDZIELA ZWYKŁA

OJCOSTWO PROMIENIUJĄCE

W dzisiejszej Ewangelii Jezus kilkukrotnie mówi o Bogu i zawsze w tym miejscu używa słowa „ojciec”. Warto zatem jeszcze raz przypomnieć sobie, kim jest ten Bóg, do którego się modlimy, któremu staramy się być posłuszni i dzięki któremu mamy wszystko to, co mamy.

     
Warto zastanawiać się nad ojcostwem Boga jak najczęściej, aby nie ulec „antykatechezie” świata, który nam podpowiada, że Bóg to jakaś energia, moc stwórcza, może jakaś tajemnicza obecność czy coś podobnego. Warto nad tym się zastanawiać i słuchać Ewangelii na temat ojcostwa Boga, żeby nie ulegać także
„antykatechezie” Szatana, który pierwszym rodzicom zamulił rozum, ukazując Boga jako kogoś zazdrosnego o swoją władzę, a każdemu z nas szepcze do ucha różne nieprawdziwe treści na temat Boga. Ojcostwo Boga,
przedstawione nam przez Jezusa z taką jasnością, jest czymś, nad czym warto nawet codziennie choćby przez chwilę pomyśleć: żeby przestać się bać, nabrać radości dziecka, aby wiara naprawdę stała się źródłem radości, a nie balastem. W czasie dzisiejszej Mszy Świętej ze szczególną otwartością całego serca odmówmy modlitwę „Ojcze nasz”. Ojcostwo Boga jest źródłem wszelkiego ojcostwa. Karol Wojtyła jedno ze swoich dzieł nazwał „Promieniowanie ojcostwa”. Tak, ojcostwo Boga, „promieniujące” na ludzi, sprawia, że również
niektórzy mężczyźni zostali obdarzeni darem ojcostwa, czy to biologicznego, czy duchowego. Stąd, pamiętając, że Ojciec jest jeden, możemy jednak naszych tatusiów i naszych księży nazywać „ojcami”. Pamiętajmy dzisiaj o nich, bo ich dobroć, opieka, zapobiegliwość i poświęcenie mają nam przypominać
o ojcostwie samego Boga.



ks. Adam Rybicki






Znak pokoju jako znak przymierza z Bogiem i braćmi

Modlitwa o pokój i znak pokoju stanowią bezpośrednie przygotowanie do Komunii świętej. Postawa przebaczenia i wprowadzenia pokoju jest warunkiem owocnego przyjęcia Eucharystii.

     
Prawdę tę podkreślił sam Chrystus: „Jeżeli więc przyniesiesz swoją ofiarę na ołtarz i przypomnisz sobie, że twój brat ma coś przeciwko tobie, zostaw przed ołtarzem ofiarę i najpierw idź pojednać się z bratem”
(Mt 5, 23-24). Stąd wierni, troszcząc się o rozwój duchowości liturgicznej, nie mogą nie zauważyć tego warunku: ktokolwiek pragnie przyjąć Ciało Pańskie, ten musi mieć wolę pojednania i braterstwa.

     
Modlitwą następującą po Ojcze nasz (w tzw. embolizmie) zgromadzenie liturgiczne prosi o pokój i jedność dla siebie samego i dla całego świata, o zwycięstwo nad wszelką pokusą i uwolnienie od zła. Kościół pragnie tym samym ukazać Eucharystię jako znak przymierza z Bogiem i z braćmi, znak jedności, znak trwających na wieki wieków Bożego królestwa i Bożej chwały. Warto i trzeba pamiętać, że chodzi tu o szczególny rodzaj pokoju, który w swoim nauczaniu charakteryzował samego Zbawiciela. (…) Dar ten nie jest związany z Jego obecnością fizyczną, lecz wypływa z dokonanego przez Niego zwycięstwa nad światem. Odniósłszy zwycięstwo nad śmiercią, Jezus daje tym, którzy w Niego wierzą, razem ze swoim pokojem, Ducha Świętego i władzę nad grzechem (por. J 20, 19-23). Te cenne dary każdy człowiek może wziąć jedynie od Chrystusa. (…)

     
Znakiem pokoju, czyli zewnętrznym wyrazem zgody z bliźnimi, początkowo był pocałunek. Nie budził on zgorszenia czy zdziwienia, ponieważ zarówno mężczyźni, jak i kobiety mieli wyznaczone w kościołach osobne miejsca. W XII wieku pocałunek przekazywał sam celebrans, całując uprzednio ołtarz lub Hostię na znak, że Jezus Chrystus jest pierwszym źródłem pokoju. Z pocałunku tego wykluczeni byli ci, którzy nie mogli lub nie chcieli przystąpić do stołu Pańskiego. W średniowieczu, z racji nieprzestrzegania zalecenia zajmowania w kościołach wyznaczonych miejsc, pocałunek zastąpiono ukłonem.

     
Odnowiona przez Sobór Watykański II liturgia wzbogaciła modlitwę poprzedzającą znak pokoju, a jego sposób wyrażania pozostawiła ustaleniom krajowych Konferencji Episkopatu, które najlepiej znają mentalność i zwyczaje ludów. Obowiązującymi wskazaniami są obecnie te, aby każdy z umiarem przekazywał znak pokoju tylko osobom stojącym najbliżej. Episkopat Polski wprowadził ukłon (bez wypowiadania w tym czasie jakichkolwiek słów) w kierunku najbliższych uczestników liturgii.

ks. Paweł Maciaszek,
W bliskości Boga. Jak żyć liturgią?,
Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2012, s. 70-72.

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.

Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić klikająć tutaj PRENUMERATA