loading

2020.08.09 -19 NIEDZIELA ZWYKŁA

BOŻE OBJAWIENIE

Bóg objawia się swoim wybranym, zarówno pojedynczym osobom jak i całemu ludowi, aby zapewnić ich o swojej bliskości szczególnie w chwilach zagrożenia. Pragnie w ten sposób zaprosić nas do przyjęcia Go jako naszego jedynego Pana i Zbawiciela.

     
Objawienie, które w pierwszym czytaniu staje się udziałem Eliasza jest zupełnie inne od dotychczasowych. Bóg nie objawia się w gwałtownych zjawiskach przyrody, lecz w cichym szmerze wiatru. Chce w ten sposób zwrócić uwagę Eliasza na to, że jego misja dobiega końca, ale będzie kontynuowana przez jego następcę.

     
W drugim czytaniu, które jak przed tygodniem pochodzi z Listu do Rzymian, Paweł wyraża swoją gotowość złożenia ofiary dla zbawienia swoich rodaków. Jako dawny prześladowca wyznawców Chrystusa sam dobrze wie, jak wielką stratą jest dla nich odwrócenie się od pełnego objawienia się Boga w Jezusie Chrystusie. Jego wyznanie ma pobudzić adresatów listu, którzy w większości z pochodzenia byli poganami, do jeszcze większego docenienia ofiarowanego im zbawienia, na które w żaden sposób nie zasłużyli.

     
W Ewangelii uczniowie rozpoznają w Jezusie Syna Bożego podczas trudnej dla nich przeprawy przez jezioro. Do wyznania wiary nie doprowadza ich teoretyczne rozumowanie, lecz sam Bóg, który objawia się im przez Jezusa. To On w niezwykły sposób ucisza burzę na jeziorze i przychodzi do nich, krocząc po wodzie. Ewangelia zatem ukazuje nam wzajemne obdarowanie: treść wiary zostaje nam objawiona przez Boga Ojca, a jej wyznawanie jest oddawaniem chwały Bogu dzięki rozpoznaniu Jezusa jako tego, który do nas przychodzi, krocząc po mocy złego ducha.

     
Często chcemy podążać za Jezusem, mając jednocześnie własną receptę na szczęście. Chcemy chodzić po wodzie, szukając zarazem własnych zabezpieczeń. Stąd konieczne jest, abyśmy zawsze wołali do Chrystusa, aby to On był rzeczywiście Panem naszego życia.


Opracowano na podstawie:

Wielka tajemnica wiary.

Program duszpasterski Kościoła w Polsce

na rok 2019/2020,
zeszyt homiletyczny, s. 130-132






Roślinka św. Franciszka — Święta Klara z Asyżu (1194-1253) cz. 1

Jest pierwszą kobietą, która napisała regułę, oraz pierwszą, od której imienia wzięła się oficjalna i popularna nazwa zakonnej wspólnoty.

     
Przyszła na świat w Asyżu w 1194 r. w szlacheckiej rodzinie di Favarone Offreduccio. Jej przyszłość zdawała się być łatwa do przewidzenia: pochodząca ze szlacheckiego rodu, wyjdzie za mąż za kogoś równie
sytuowanego, zwłaszcza pod względem finansowym, będzie dobrą żoną i kochającą matką, a jej praktyki religijne nie wyjdą poza przyjęte w tamtych czasach ramy. Może i tak by się stało, gdyby w życiu tej młodej dziewczyny nie pojawił się święty, jakiego chrześcijaństwo jeszcze nie znało – Franciszek. To on „zawrócił w głowie” młodziutkiej szlachciance. Z pewnością była to miłość, ale miłość, której celem był Chrystus. To dla Niego Klara potajemnie, w nocy po Niedzieli Palmowej 1212 r. uciekła z domu i w małej
kapliczce nazwanej Porcjunkula z rąk św. Franciszka przyjęła habit pokutny, i zgodziła się na ścięcie włosów na znak, że została oblubienicą Boga.



Radykalna droga

Zrozumiałe, że rodzina nie mogła pozwolić na takie wybryki i czym prędzej postanowiła siłą zabrać krnąbrną dziewczynę do domu. Rzecz niezwykła, Klarze udało się przezwyciężyć opór najbliższych i obronić swoje powołanie. Odtąd jej dni mijały na modlitwie i pokucie w niewielkim klasztorze św. Damiana, gdzie stale przybywały jej nowe towarzyszki, do których należały m.in. jej rodzona siostra i matka. Tak narodził się zakon Ubogich Pań nazwanych potem klaryskami.

     
Cechą najbardziej charakterystyczną tej nowej społeczności było ubóstwo w całej swej rozciągłości i surowości – nic nie posiadać, a utrzymywać się z pracy własnych rąk i jałmużny. Tego charyzmatu założycielka broniła nawet przed samym papieżem, który w dobrej wierze chciał złagodzić styl życia klarysek.

     
Odwaga „cywilna” opatki z San Damiano ujawniła się podczas najazdu saracenów na miasto. Wtedy to z Najświętszym Sakramentem w rękach wyszła na mury, co spowodowało ucieczkę napastników. Jako przełożona wielką miłością otaczała współsiostry, prowadząc je drogą radykalnego naśladowania Chrystusa. Ostatnią radością jej życia było zatwierdzenie napisanej przez nią Reguły zakonu, który już wtedy rozwijał się poza granicami Italii. Klara zmarła w ekstazie otoczona swoimi duchowymi córkami 11 sierpnia 1253 r.

br. Marek Urbaniak, brat szkolny

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.

Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem,

https://prenumerata.edycja.com.pl