loading

2021.05.09 – 6 NIEDZIELA WIELKANOCY

JEŻELI

Wypełnienie przykazań nie jest warunkiem otrzymania miłości Pana Boga. Jest pomocą, by w tej miłości nieustannie trwać.

     
W czasie Ostatniej Wieczerzy Jezus tłumaczy uczniom, w jaki sposób mają zachować z Nim więź, kiedy wróci do swojego Ojca. Pierwszym sposobem jest posłuszeństwo Jego Słowu (przypowieść o winnym krzewie). Drugim sposobem jest zachowanie Jego przykazań.

     
Podobnie jak dziecko nie musi spełniać żadnych obowiązków, by zasłużyć na miłość rodziców, także chrześcijanin nie musi nic robić, by zasłużyć na miłość Boga. Ona jest bezwarunkowa. Bóg nie reglamentuje swojej łaski proporcjonalnie do naszego dobrego zachowania. Nie prowadzi rachunku zysku i strat, nie przelicza, nie chce, byśmy, targując się z Nim, wpadli w nerwicę, balansując całe życie na granicy grzechu i łaski.

     
Sługa Boży ks. Franciszek Blachnicki porównał taką religijność do życia żabki, która na chwilę wynurza się z błotka, by zaczerpnąć świeżego powietrza, a potem z powrotem: Spowiedź na święta, przyjęcie Komunii św., kilka dni życia w łasce, a potem tygodnie i miesiące w grzechu. Oby śmierć zastała nas w łasce!

     
Spełnianie przykazań jest sposobem, by dostępu do Miłości nie utracić. A istotą przykazań jest przekazywanie tej Miłości innym ludziom. Zrozumiał to św. Piotr zaskoczony wylaniem Ducha Świętego w domu poganina (pierwsze czytanie). Zrozumiał to św. Jan, zachęcając do miłości wzajemnej (drugie czytanie). Za miłość bowiem się nie dziękuje, ją się odwzajemnia!

     
Trzeba więc, byśmy oderwali się od dna, zaczęli przynosić trwałe owoce naszego poświęcenia, a wtedy nie będziemy drżeć o względy Pana, pewni, że On nam nigdy niczego nie odmówi.


ks. Arnold Nowak






Teściowe i młodzi

Nie jesteśmy jako rodzice pępkami świata i wcale nie musi być nam okazywana nadmierna atencja ze strony młodych. Nie zadzwonili? Trudno. Nie chcą wypić herbaty? Nie szkodzi, innym razem się umówimy w kawiarni.

     
Dzieci mogą odmówić, mieć jakąś swoją, inną koncepcję. Jest nam przykro, że się staramy, a one nie okazują wdzięczności, że nie szanują odpowiednio tego, co im dajemy (czas, prezenty). Nie warto się obrażać za to na młodych, tylko zwrócić uwagę, że to są inni ludzie, inni niż my, mają inne gusta, oczekiwania, marzenia. Zwykłe uprzedzanie, co mam zamiar zrobić, wiele załatwia. Pamiętajmy, że atmosfera pretensji zawsze i o wszystko jest rujnująca dla naszych wzajemnych relacji i nie warto jej podsycać, bo uruchomimy błędne koło. Gdy pretensje narastają, młodzi zaczynają nas unikać i coraz bardziej się od nas izolują. My też najpewniej byśmy tak na ich miejscu postąpili, ponieważ nikt nie lubi być wiecznie za wszystko karcony. Kiedy robi się nam przykro, włączmy empatię i starajmy się zrozumieć sytuację młodego męża czy młodej żony.

     
Bardzo dobrym pomysłem dla teściowych i synowych jest budowanie przez nie rytuału rodzinnego, na przykład umawianie się na herbatkę (babskie popołudnie). Teść z zięciem też mogą mieć męskie popołudnie (mecz, ryby, kręgle).

     
Zdarza się, że nasz zięć lub synowa nie mają obojga rodziców, bo na przykład już nie żyją. Wówczas nasze serdeczne więzi sprawiają, iż ta osoba jakby na nowo zyskuje mamę i tatę. I to może być dla niej niezwykle istotna kompensacja, wsparcie po przeżyciu dotkliwej straty. Nieludzkim wprost zachowaniem byłoby wykorzystywanie takiej sytuacji w celu udowodnienia komuś jego niekompetencji: „Ty nie wiesz, co to znaczy być dobrą matką, bo jej nigdy nie miałaś”.

     
Przy okazji podjęcia tego tematu warto też ostrzec przed rywalizacją z rodzicami zięcia czy synowej (żyjącymi lub zmarłymi). Jesteśmy inni i możemy pozostać sobą, nie musimy być na siłę najlepsi, najukochańsi, najwspanialsi.

     
Mamy tylko obowiązek być dobrymi ludźmi (dobrym teściem / dobrą teściową), to nie ulega wątpliwości. Nie musimy natomiast być koniecznie lepsi od tych drugich rodziców.

_________________________________________


„Teściowie i młodzi” to temat ważny, nierzadko budzący ogromne emocje. Zastanawiamy się nie raz i nie dwa, jak to ma działać. Autorzy poradnika, osoby na co dzień pracujące z małżeństwami, omawiają
wielorakie aspekty tej relacji. Książka nie nuży, bowiem zawiera nie tylko teoretyczne porady, ale również liczne przykłady z życia rodzin. Ma pomóc w zapobieganiu niepotrzebnym napięciom oraz uporaniu się z bolesnymi konfliktami. Poradnik spełni dobrze swoją rolę, jeśli teściowie i młodzi małżonkowie zbudują więzi przyjaźni, czyniąc przez to swoje życie szczęśliwsze.



Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.

Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem,

https://prenumerata.edycja.com.pl