loading

2021.07.11 – 15 NIEDZIELA ZWYKŁA

BOŻY POSŁAŃCY

Może byśmy czasem woleli, żeby Bóg do nas mówił bezpośrednio, nie poprzez pośredników? Mamy na to swoje argumenty: może myślimy, że wtedy lepiej byśmy to słowo zrozumieli, pojęli, z większą otwartością przyjęli, lepiej dali mu się ukształtować. Jednak to sam Bóg wybiera sposób dotarcia do nas i też ma ku temu swoje powody i swoje argumenty. I tak właśnie, czytając Biblię od początku do końca, wciąż napotykamy ten sam schemat: Bóg kogoś wybiera i posyła, wybiera i posyła, wybiera i posyła…

     
Żyjemy w okresie, gdy na współczesnych Bożych posłańców wylewa się mnóstwo złych słów, zasłużonych czy niezasłużonych. Nie oszczędza się już nikogo, nawet papieża. Oczywiście, od Bożych posłańców należy wymagać więcej i można czasem irytować się, że są tacy, a nie inni. Można jednak i w tej krytyce przesadzić, wyskoczyć poza pewne granice.

     
Dlatego Jezus stawia nam dziś przed oczy zaskakującą scenę i zostawia swoim posłańcom dość „nieewangeliczne” polecenie: jeśli ktoś jest wobec was ciągle na NIE, strząśnijcie nawet „proch z nóg waszych na świadectwo dla nich”. Znaczy to między innymi: nie miejcie z nimi nic wspólnego! Ten gest, który ma być „na świadectwo”, oznacza, że ma być gestem zauważonym, dać do myślenia, w pewien sposób wstrząsnąć obserwatorem. Niech ten, który
odrzuca Boga przychodzącego do niego przez słowo swojego posłańca, uświadomi sobie, co robi, kogo tak naprawdę odrzuca.

     
Dziś dla nas do przemyślenia jest proste pytanie: czy czasem, krytykując ludzi Kościoła (nieważne, czy mając rację czy nie), nie zagalopowałem się zbyt daleko, czy przez to nie tracę z oczu tej podstawowej prawdy, że Bóg sam przychodzi do mnie przez takie, a nie inne, mniej lub bardziej wybrakowane narzędzia? W dzisiejszej Ewangelii słyszymy, że Apostołowie wśród tych, którzy – mimo ich osobistych braków – ich przyjęli, wyrzucili wiele złych duchów, uzdrowili wielu chorych…, a któż nie chciałby tego doświadczyć?


ks. Adam Rybicki






Złamane skrzydła

Pearla przygląda się demonowi przykutemu do podłogi. Z trudem udaje mu się ustać na nogach, gdy tymczasem zebrani wokół niego upadli szczerzą zęby i z daleka kłapią na niego swoimi paszczami.

     
Upadli są gatunkiem, który chętnie pożera swoich pobratymców. Ludzie nazywają to kanibalizmem. O tak, kanibalizm to specjalność upadłych. Tyle że tu, w czeluściach piekła, są stworzeniami duchowymi – nie istotami z krwi i kości. A śmierć nie tak łatwo dosięga istot duchowych. Pożeranie trwa przez całe wieki.

     
Jątrzące się i dymiące rany na ciele tego demona nie są jednak dziełem jego pobratymca. Upadli nie używają ognia jako broni. Boją się go. Czekający na dole demon nosi na sobie rany, które mogą być tylko dziełem czeluści. Otchłani. Wiecznego ognia stworzonego dla Szatana i jego aniołów.

     
Pearla widziała go na własne oczy – zdarzało się jej przemierzać głębiny owej przepaści. Miejsce to nie jest w stanie wyrządzić jej krzywdy.

     
Kiedy Książę wznosił swój bastion, Stwórca zamknął wyprowadzone z niebios światło w czeluści położonej poza murami Abaddonu. Święty ogień w nieskończoność odbija się i powiększa we wnętrzu tego wiecznie jaśniejącego pęknięcia.

     
Dla aniołów światła Otchłań jest wspaniałym miejscem. To zwielokrotniona moc Bożej dobroci. Jednak dla tych, którzy wybrali ciemność, stanowi źródło największego lęku. Chociaż nawet upadli doznają uzdrowienia.


_________________________________________



„Złamane skrzydła” to kolejna przygoda Brielle, którą poznaliśmy w „Oczach anioła”, a zarazem druga część serii o świecie Nadziemia. Spotykamy się z nią w chwili, gdy w wyniku nadprzyrodzonych wydarzeń jej życie zaczyna się rozpadać. Jej chłopak Jake coś przed nią ukrywa.

     
Brielle, która początkowo czuje się bezsilna wobec zła, często płacze, szybko poznaje, jak potężną bronią przeciw złu jest modlitwa, uwielbienie i słowo Boże. Tymczasem nad Stratus nadchodzą siły zła. W tej sytuacji
nie ma wyboru i musi stanąć do walki. Ale czy potrafi walczyć ze złamanymi skrzydłami? Zawsze jest nadzieja.
Są anioły…



Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.

Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem,

https://prenumerata.edycja.com.pl