loading

2021.10.24 – 30 NIEDZIELA ZWYKŁA

SŁUŻBA I ZBAWIENIE

W Kościele powszechnym przeżywamy dziś Światowy Dzień Misyjny. Modlitwą ogarniamy misjonarzy, którzy na krańcach świata wypełniają misyjny nakaz Chrystusa. Liturgia słowa ukazuje Go jako Tego, który przynosi światło poznania Boga. Służba i zbawienie należą do istoty Jego posłania misyjnego.

     
Prorok Jeremiasz zwiastuje radość zbawionych. Są oni pierwocinami wszystkich ludów i narodów, do których Bóg zwraca się ze swym orędziem pokoju i przebaczenia. Bóg pragnie, aby wszyscy uznali w Nim Ojca.

     
Również List do Hebrajczyków skupia się na misji Chrystusa, który wszedł do nieba z własną krwią i pojednał grzeszników z Bogiem. Jest on arcykapłanem i ofiarą. Wypełnił misję powierzoną Mu przez Ojca, płacąc za odkupienie grzesznych ludzi sobą.

     
Ewangelia ukazuje Chrystusa, który zaślepionej grzechem i niewiarą ludzkości przywraca wzrok. Wyzwala z ciemności niewiedzy i opuszczenia. Tę misję Chrystus powierzył Apostołom. Byli oni pierwszymi misjonarzami, których posłał, by rozświetlali prawdą ewangeliczną mroki świata.

     
Kościół, wierny posłaniu Chrystusa: „Idźcie i głoście”, pokornie i z oddaniem buduje królestwo Boże w świecie. Misjonarki i misjonarze głoszą Ewangelię tym, którzy jej nie znają, nie tylko słowem, ale i dziełami miłości. Są sługami wszystkich. Z oddaniem pielęgnują starców i chorych, wspierają ubogich i potrzebujących, troszczą się o dzieci i młodzież. Są znakiem nadziei.

     
Wspomóżmy misjonarki i misjonarzy swoją modlitwą, dziś i w całym Tygodniu Misyjnym. Niech misje nie osłabną z powodu naszego lenistwa lub zaniedbań.


ks. Zbigniew Sobolewski






Jeżeli kochasz

Aby zrozumieć nawrócenie Karola de Foucauld, trzeba (…) wziąć pod uwagę pustkę, której doświadczył w młodości, ponieważ Miłość, która wyszła mu później na spotkanie, była równie wielka jak pustka.

     
Jako dziecko był wychowywany w wierze przez „świętą matkę”, ale po jej śmierci ta część jego życia została zaniedbana. (…)

     
Dopiero kiedy jako młody żołnierz Karol znalazł się w Algierii, nastąpiła w nim zmiana. Orient go zafascynował. (…) Uświadomienie sobie bycia stworzonym do wielkich rzeczy odbijało się echem w nieustającym wołaniu z minaretów: Allahu Akbar – ‘Bóg jest wielki’. Dzięki islamowi zadawał sobie pytanie: „Kim jestem?”, i przeczuwał, że odpowiedź znajduje się w relacji z Innym: „Kim jesteś?”. Dzięki kontaktowi z tą religią sprecyzował pytanie, które nosił w sobie od dłuższego czasu. To pytanie towarzyszyło mu już zawsze. Wrócił do Paryża, aby opublikować relację ze swoich odkryć, które nazywał poszukiwaniem prawdy. Jego życie stało się prawdziwą udręką. Mówił o poruszeniach duszy i niepokoju. W tych poszukiwaniach jego nieocenionym sprzymierzeńcem był głód. Pomagał mu – synowi marnotrawnemu – wejść w głąb siebie. „Twoja pierwsza łaska, […] ta, dzięki której widzę jutrzenkę mojego nawrócenia, sprawiła, że odczułem głód, głód materialny i duchowy”. Ten głód to głos Boga, który go szuka w dalekim kraju. To dlatego po swoim nawróceniu będzie szczególnie pamiętał lata swoich poszukiwań, będzie je sobie przypominał nie tylko po to, by prosić o przebaczenie, ale także by dziękować.

Catherine McKee,
Jeżeli kochasz. Moje spotkanie z Karolem de Foucauld,
Edycja Świętego Pawła, Częstochowa 2019.

_________________________________________



Karol de Foucauld – szlachcic z zamożnego domu, zawodowy żołnierz, podrywacz, podróżnik, nagradzany geograf, ateista, który w 28. roku życia przeżył radykalne nawrócenie, w końcu pustelnik i misjonarz na Saharze – nieodmiennie fascynuje. Autorka książki „Jeżeli kochasz. Moje spotkanie z Karolem de Foucauld”, dzięki prowadzonej narracji, mistrzowsko rysuje portret duchowy założyciela zgromadzenia, w którym odnalazła swoje życiowe powołanie. Skupia się na pytaniu: Co życie Karola de Foucauld znaczy dla mnie dzisiaj? Opowiadając o swoim spotkaniu brata Karola, pokazuje aktualność i ponadczasowość jego przesłania, które wciąż inspiruje ludzi, a które opiera się na jednym słowie: „miłość”. Zresztą już jego kierownik duchowy powiedział o nim, że był człowiekiem, który „religię przemieniał w miłość” – tak do Boga, jak i do ludzi. Bowiem według brata Karola życie codzienne i relacja z drugim człowiekiem są miejscem spotkania z Bogiem, a w różnicach kulturowych i religijnych można odnaleźć sens braterstwa. Dopełnieniem tego jest całkowite oddanie się Bogu. „Nie jest ważne, co robisz, ani co myślisz, ale to, kim naprawdę jesteś” – głosił. Dość dodać, że po jego śmierci, mimo że za życia nie udało mu się założyć żadnego zgromadzenia, a nawet nawrócić kogokolwiek, powstało ponad dwadzieścia instytutów religijnych naśladujących jego dzieło!



Catherine McKee (mała siostra Jezusa) należy do Zgromadzenia Małych Sióstr Jezusa, czerpiących z duchowości Karola de Foucauld. Obywatelka świata, mieszkała w Ontario i w Quebecu, była odpowiedzialna za formację sióstr
we wspólnotach w Polsce i we Włoszech.



Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.

Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem,

https://prenumerata.edycja.com.pl