loading

2021.11.14 – 33 NIEDZIELA ZWYKŁA

DROGA ŻYCIA

Ty ścieżkę życia mi ukażesz, pełnię radości przy Tobie”. Psalmista jest zachwycony tym, że Pan zawsze go strzeże i pokazuje mu, co jest drogą życia. Wybór Boga nie jest dla niego ciężarem, ale źródłem radości. Czy dla nas to jest równie łatwe? Gdzie szukać tej drogi?

     
Jezus kolejny raz pokazuje swoim uczniom, jak mają patrzeć. W tym, co widzialne, dostrzec to, co nadchodzi. Wskazuje im rozwijający się figowiec. Rozpoznają po jego wyglądzie zbliżające się lato. Chce, by Jego uczniowie, czyli także my, w teraźniejszości rozpoznawali bliskość królestwa Bożego i obecnego w świecie Boga.

     
Jezus jest w tym konkretny. Mówi o „pokoleniu”, każdym, nie tylko Jemu współczesnym. Czyli również naszym. Nie mamy żyć złudzeniami i lękiem przed nadchodzącym końcem. Mamy żyć Jego nauką. Naszemu pokoleniu naukę Jezusa podpowiada Piotr naszych czasów, papież Franciszek. Ojciec Święty wskazuje ubogich jako tych, w których mamy zobaczyć Jezusa.

     
Jak w figowcu uczniowie mieli odczytać zbliżające się lato, tak my w ubogich mamy zobaczyć Oblicze Boga. Kiedy się widzi to oblicze, nie można pozostać obojętnym. Trzeba coś z siebie dać. Zobaczyć w ubogim Jezusa, mieć przekonanie, że On w tym biednym do nas przychodzi. Przyjąć go, zaprosić do stołu, do łazienki, by się mógł umyć. Dać mu to, co dziś w świecie kosztuje najwięcej, czas. Odkryć godność, którą ubodzy mają, bo są dziećmi Boga. To dziś jest dla nas prawdziwa ścieżka życia. Oby wybór ubogich nie był dla nas ciężarem, ale prawdziwym źródłem radości. Byśmy w ludzkiej nędzy umieli dostrzec Jezusa, który żebrze o miłość.


ks. Jakub Raczyński






„Ubogich zawsze macie u siebie”

„Ubogich zawsze macie u siebie” (Mk 14, 7). Jest to zaproszenie, aby nigdy nie stracić z oczu darowanej okazji do czynienia dobra.

     
Ubodzy, żyjący w rozmaitych warunkach i na wszystkich szerokościach geograficznych, ewangelizują nas, ponieważ pozwalają nam odkryć, w sposób zawsze nowy, najbardziej naturalne rysy twarzy Ojca. „Oni mogą nas wiele nauczyć. (…) Jesteśmy wezwani do odkrycia w nich Chrystusa, do użyczenia im naszego głosu w ich sprawach, ale także do bycia ich przyjaciółmi, słuchania ich, zrozumienia ich i przyjęcia tajemniczej mądrości, którą Bóg chce nam przekazać przez nich. Nasze zaangażowanie nie polega wyłącznie na działaniach albo na programach promocji i opieki. To, co porusza Duch, nie jest nadmiarem aktywizmu, ale przede wszystkim uwagą skierowaną na drugiego człowieka, uznaniem go za jedno z samym sobą.” (Evangelii gaudium, 198-199) (…)

     
W tle możemy dostrzec starodawne przykazanie biblijne: „Jeśli będzie u ciebie ubogi któryś z twych braci, w jednym z twoich miast, w kraju, który ci daje Pan, Bóg twój, nie okażesz twardego serca wobec niego ani nie zamkniesz swej ręki przed ubogim swym bratem, lecz otworzysz mu swą rękę i szczodrze mu udzielisz pożyczki, ile mu będzie potrzeba.” (Pwt 15, 7-8).

     
W te słowa wpisuje się również Apostoł Paweł, kiedy zachęca chrześcijan należących do wspólnot przez niego założonych, aby pomagali ubogim z pierwszej wspólnoty w Jerozolimie i by czynili to, „nie żałując i nie czując się przymuszonym, albowiem radosnego dawcę miłuje Bóg” (2 Kor 9, 7).

     
Nie chodzi o to, by uspokoić sumienie poprzez danie jakiejś jałmużny, ale raczej o przeciwstawienie się kulturze obojętności i niesprawiedliwości, którą często praktykuje się w stosunku do ubogich. W tym kontekście dobrze jest pamiętać o słowach św. Jana Chryzostoma: „Ci, którzy są hojni, nie mogą domagać się od biedaka rozliczenia z jego postępowania, a jedynie powinni poprawić jego sytuację oraz zaspokoić potrzebę. Biedni mają tylko jedną obronę: swoje ubóstwo i stan potrzeby, w jakim się znajdują. Nie pytaj go o nic innego; ale nawet gdyby był najbardziej złym człowiekiem na świecie, jeśli brakuje mu niezbędnego pożywienia, uwolnijmy go od głodu. (…) Miłosierny człowiek jest portem dla potrzebujących: port przyjmuje i uwalnia od niebezpieczeństwa wszystkich rozbitków; bez względu na to, czy są to źli ludzie, czy dobrzy, czy jacykolwiek inni, którzy są w niebezpieczeństwie, port chroni ich w swojej zatoce. Dlatego też wy również, kiedy zobaczycie człowieka na ziemi, który znajduje się w ubóstwie jak rozbitek na morzu, nie osądzajcie, nie proście o rachunek z jego postępowania, ale uwolnijcie go od nieszczęścia” (Mowa o ubogim Łazarzu, II, 5).


Orędzie papieża Franciszka na V Światowy Dzień Ubogich.





Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.

Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem,

https://prenumerata.edycja.com.pl