loading

2022.04.18 – Poniedziałek w oktawie Wielkanocy

PRAWDA, NIE FAŁSZ!

Uroczystość Zmartwychwstania Pańskiego winna w nas budzić radość. Radość ta motywuje nas do tego, byśmy stawali się prawdziwymi świadkami Pana, bo to On nasz los zabezpiecza

 

 

 

 

Wyznając wiarę w zmartwychwstałego Chrystusa, głęboko wierzymy, że przynależąc do Niego i my zmartwychwstaniemy. Niestety świat kieruje się podobną logiką, jaką cechowali się przedstawieni na kartach Ewangelii Żydzi. Głoszą oni zupełnie inne nauki, niemające kompletnie nic wspólnego z prawdą. I dziś tak często próbuje się wtłoczyć człowiekowi do głowy, że Bóg umarł, że ten świat i żyjący w nim człowiek nie potrzebują Boga, że Bóg temu światu przeszkadza i ogranicza go, hamując jego „rozkwit”.

 

 

 

 

Prawda natomiast jest zupełnie inna. To nikt inny, tylko Chrystus zmartwychwstały, oddala ciemności grzechu, który nęci współczesność. To właśnie Pan przynosi temu światu nadzieję na życie bez końca, nadzieję na życie, które rozciąga się na wieczność. Prawdą, której nie akceptuje świat, jest potrzeba Chrystusa. O tym przypomniał nam papież Jana Paweł II, kiedy stwierdził, iż Chrystus potrzebny jest światu i każdemu człowiekowi, ponieważ bez Niego człowiek nie jest w stanie zrozumieć sam siebie, a tym bardziej żyjącego obok bliźniego.

 

 

 

 

Przeżywając w duchu wiary te najważniejsze w roku liturgicznym święta, za przykładem św. Piotra bądźmy głosicielami radosnej nowiny o zmartwychwstaniu. Nie ustawajmy, mimo kłamstw rzucanych przez tych, którzy Bogu nie wierzą. Niech fakt pustego grobu, będący fundamentem naszej wiary, rodzi w nas postawę misyjnego zaangażowania w naszym codziennym życiu.

 

 

 

 

ks. Michał Kacprzyk, Papieskie Dzieła Misyjne

KOBIETY W MISYJNYM DZIELE KOŚCIOŁA

Kobiety pierwsze są przy grobie. Pierwsze znajdują ten grób pusty. Pierwsze słyszą: „Nie ma Go tu… zmartwychwstał (…). One też (…) są wezwane do tego, aby tę prawdę zwiastować Apostołom (Jan Paweł II, List Apostolski Mulieris dignitatem)

 

 

 

 

W czasach Jezusa scena ta mogła budzić zaskoczenie. Cóż bowiem znaczy świadectwo kobiet w świecie całkowicie zdominowanym przez mężczyzn? A jednak ewangeliści odnotowują to spotkanie. A także to, że Jezus posyła je z wiadomością do swoich uczniów.

 

 

 

 

Choć Stary Testament ukazuje i wychwala dzielne kobiety, to kultura żydowska nie była dla nich zbyt łaskawa. Jezus sprzeciwiał się temu. Ku zdumieniu uczniów i zgorszeniu faryzeuszów rozmawiał z kobietami jak z równymi sobie ludźmi. W oczach Jezusa kobieta nie była własnością męża, jej rola nie ograniczała się do bycia żoną i matką. Widział w niej człowieka – z całą historią – potrzebami, nadziejami i zranieniami. Patrzył na nią jak na pełnowartościową osobę, zdolną do wiary i dzielenia się nią z innymi.

 

 

 

 

To „nowe prawo” wyraził św. Paweł w Liście do Galatów: „Wszyscy bowiem dzięki tej wierze jesteście synami Bożymi – w Chrystusie Jezusie. Bo wy wszyscy, którzy zostaliście ochrzczeni w Chrystusie, przyoblekliście się w Chrystusa. Nie ma już Żyda ani poganina, nie ma już niewolnika ani człowieka wolnego, nie ma już mężczyzny ani kobiety, wszyscy bowiem jesteście kimś jednym w Chrystusie Jezusie (Ga 3, 26-28).

 

 

 

 

I choć przez wieki targały Kościołem różne dążenia, to spojrzenie Chrystusa na kobietę jest niezmienne. W świetle Ewangelii jej życie nie jest warte ani mniej ani więcej od życia mężczyzny.

 

 

 

 

Byłoby niesprawiedliwością sądzić, że po uformowaniu się struktur kościelnych kobiety zepchnięto do „kuchni” i nie zaznaczyły swojej obecności w dziele misyjnym. Fakt, że nie wyruszały na misje jak św. Franciszek Ksawery wynikał raczej z warunków zewnętrznych. Nie brakowało bowiem kobiet o silnych charakterach, które realizowały się na niwie misyjnej nie mniej od mężczyzn. Ich głosu z szacunkiem słuchali nawet papieże. Geniuszem organizacyjnym wyróżniły się choćby św. Urszula i bł. Teresa Ledóchowskie czy panie Stefania i Joanna Bigard, założycielki Dzieła św. Piotra Apostoła. Także Sługa Boża Paulina Jaricot wykorzystała swoją pozycję i talent przedsiębiorczości, dając Kościołowi Dzieło Rozkrzewiania Wiary i Żywy Różaniec.

 

 

 

 

Nie mniejszą wartość miała praca i oddanie kobiet, które wspierały misyjne dzieło Kościoła w sposób cichy i ukryty. Święta Teresa z Lisieux odnalazła swoją „małą drogę” wspierania misji za murami karmelitańskiego klasztoru. Po jej śmierci zachwycił się nią cały katolicki świat, a wiele kobiet i mężczyzn podążyło śladem tej duchowości.

 

 

 

 

Duży wpływ na chrześcijan w Europie wywarła także św. Bakhita, Sudanka porwana w wieku dziecięcym przez handlarzy niewolników. Po ciężkich doświadczeniach odnalazła wolność i radość w prostym życiu siostry zakonnej. Pokorna, niemal niewidoczna, oddana najprostszym pracom, była przykładem kobiety o ogromnej, duchowej sile. Świadectwo jej życia było najwymowniejszym znakiem zwycięstwa miłości nad przemocą i obnażało hańbę niewolnictwa.

 

 

 

 

Nie sposób nie wymienić także jednej ze współczesnych, niezwykle silnych i odważnych świeckich misjonarek, polskiej lekarki doktor Wandy Błeńskiej. Jej życie i praca, przeniknięte prostą i ufną wiarą, poruszały serca ludzi, których spotykała – katolików, protestantów, muzułmanów i ateistów. Przede wszystkim jednak odmieniła życie swoich pacjentów – chorych na trąd Ugandyjczyków, którzy dzięki niej doświadczyli troski i życzliwości ze strony drugiego człowieka.

 

 

 

 

Misyjne dzieło Kościoła wspierało tysiące niezwykłych kobiet o różnych temperamentach – na zapleczu i na pierwszym froncie, w sposób cichy lub bardzo śmiały. A każda z nich ma swoje niepowtarzalne miejsce w Kościele i jego misyjnej działalności. Każda też, na swój sposób, wyróżniała się ogromną duchową siłą, której źródłem była miłość.

Anna Sobiech, Papieskie Dzieła Misyjne

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.
Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański