loading

2022.07.31 – 18 NIEDZIELA ZWYKŁA

„SZUKAJCIE TEGO, CO W GÓRZE”

Ludzkie zdolności myślenia, planowania i troski o przyszłość są ogromne. Lubimy programować, decydować, układać rzeczywistość i za siebie, i za innych, a nawet za Pana Boga. To, co ziemskie, dotykalne i materialne uważamy za swoją własność do tego stopnia, że zasłania nam to Boga samego.

 

 

 

 

Bohater z dzisiejszego fragmentu Ewangelii, który odzywa się do Jezusa, nie wchodzi z Nim w dialog, tylko mówi Mu, co ma powiedzieć, jak zareagować. Człowiekowi wydaje się, że może nakazać Bogu, co ma robić. To wielkie nieporozumienie, które często jest przyczyną cierpienia. Tylko Bóg zna całość historii, wydarzeń, rzeczywistości. Tylko Bóg zna w pełni serce człowieka. Tylko On chce dla nas zawsze i jedynie dobra. I to dobro mogłoby się dokonywać, gdybyśmy Bogu pozwolili działać. Tymczasem słaby, grzeszny, niedoskonały człowiek chce decydować sam. Chce przejąć dowodzenie. Planuje, co zrobi z tym, czego czasem nawet jeszcze nie ma, zapominając, że wszystko, ale to absolutnie wszystko jest Bożym darem.

 

 

 

 

„Cóż bowiem ma człowiek z wszelkiego swego trudu i pracy?”, pyta Kohelet, uważając, że cały wysiłek i praca człowieka to jedynie marność i trud. Rzeczywiście tak jest, jeśli to praca tylko człowieka. Jeżeli brakuje spojrzenia w górę, do którego zachęca nas św. Paweł w drugim czytaniu, spojrzenia na Boga i Jego łaski, zauważenia w naszym życiu tego, co duchowe.

 

 

 

 

Jutro jest Narodowy Dzień Pamięci Powstania Warszawskiego. Tak wielu ludzi oddało życie nie za to, co materialne, ale za wiarę, za ojczyznę, za kulturę, za polski język, za to, co polskie. Strzegli tych najważniejszych skarbów, by przekazać je przyszłym pokoleniom.

 

 

 

 

s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne

„Żeby dzieci nie umierały bez chrztu”

Najczęściej, kiedy słyszymy o misjach i misjonarzach, o pomocy dla nich, myśl natychmiast biegnie do potrzeb materialnych. Obrazki dzieci z krajów misyjnych kojarzą się z „biednymi głodnymi Murzynkami w zniszczonych ubrankach”. Zapominamy, że choć pomoc finansowa jest ważna, to ważniejsza
jest sfera duszy, sakramentów, poznania Boga. Doskonale rozumiał to Karol August Maria Józef de Forbin-Janson.

 

 

 

 

Urodzony pod koniec XVIII wieku w Paryżu, już jako mały chłopiec doświadczył prześladowań i wygnania. Jego wysoko postawiona rodzina (ojciec był generałem, matka pochodziła z rodziny książęcej) musiała uciekać z Francji po wybuchu rewolucji francuskiej. Otrzymał doskonałe wykształcenie, nawet sam Napoleon zaprosił młodego Karola do współpracy, a jednak ten odmówił i wybrał naukę w seminarium. Po święceniach kapłańskich nie zgodził się na żadne zaszczytne stanowiska kościelne. Pracował wśród najbiedniejszych i najbardziej potrzebujących, zajmując się zwyczajnym, codziennym duszpasterstwem.

 

 

 

 

Bardzo chciał wyjechać na misje, jednak nie otrzymał pozwolenia swoich kościelnych przełożonych. Zamiast tego nakazali mu przyjąć święcenia biskupie, choć ks. Karol wolał swoją prostą pracę zwyczajnego, parafialnego kapłana. Przez półtora roku dane mu było nieco zakosztować misyjnej posługi podczas pobytu w Kanadzie wśród Indian.

 

 

 

 

Otrzymywał od misjonarzy wiele listów. Szczególnie w listach z Chin ukazywał się obraz tragicznej sytuacji dzieci umierających na ulicach. Bp Karol niezmiernie się tym przejął. Najbardziej tym, że te dzieci umierały bez chrztu! Pomyślał wtedy, jak by to było pięknie, gdyby to dzieci pomagały dzieciom. Do pomocy w ratowaniu dzieci „tam daleko” zaprosił „dzieci tu blisko”, czyli swoich rodaków. Poprosił o codzienną modlitwę jednym „Zdrowaś Maryjo” w intencji misji oraz o kilka groszy tygodniowo, by zapewnić dzieciom w Chinach opiekę, jedzenie i ubranie. Sam poświęcił w tym celu cały swój rodzinny majątek. I tak powstało Stowarzyszenie Świętego Dziecięctwa Pana Jezusa. Dzisiaj znane na całym świecie jako Papieskie Dzieło Misyjne Dzieci. Ogromna dziecięca sieć pomocy duchowej i materialnej dla misji i misjonarzy. Doceniona przez papieża, który uczynił ją sobie bezpośrednio podległą. A początkiem tego wszystko była troska jednego francuskiego kapłana o to, żeby dzieci nie umierały bez łaski chrztu świętego. W ostatnich chwilach życia Karol de Forbin-Janson polecił dzieło Opatrzności Bożej. Zmarł 11 lipca 1844 r. w Marsylii.

s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.
Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański