loading

2022.08.28 – 22 NIEDZIELA ZWYKŁA

„… ONI GO ŚLEDZILI”

Ewangelista nie pisze, że szli za Jezusem, że Go obserwowali. Pisze, że Go śledzili. Z jednej strony może to oznaczać, że szli po Jego śladach. Z drugiej, że próbowali się ukrywać i nie mieli dobrych zamiarów. Jezus zdawał sobie z tego sprawę, ale jakby nigdy nic robił to, co uważał za słuszne, nawet jeśli w oczach Izraelitów zgrzeszył, wchodząc do domu faryzeusza i do tego siadając z nim do posiłku.

 

 

 

 

Niezwykła jest wolność Jezusa. Jest pewny swojej misji. Jest pewny, że to On zna lepiej Boga Ojca niż najmądrzejsi z uczonych w Prawie i dlatego nie obawia się oceny i opinii innych. Wie, kim jest, wie, co robi i dlaczego. Im bliżej jesteśmy Boga, tym bardziej możemy być pewni, że postępujemy właściwie. A to daje nam wolność od opinii ludzkiej, od lęku przed czyjąś krytyką.

 

 

 

 

Ci, którzy Go śledzili, a więc szli z tyłu, za Jezusem, nagle na widok stołu zastawionego jedzeniem usiedli pierwsi. Ten, który Jezusa zaprosił, prawdopodobnie nie zrobił tego z dobrego serca, tylko po to, żeby innym pokazać, jak wystawną ucztę przygotował i jak ważnego proroka zaprosił. Jezus o tym wiedział, a mimo to nie odrzucił zaproszenia. Przyszedł i spokojnie wypunktował błędy w zachowaniu obecnych. On mógł to zrobić, bo On zna serca ludzkie, wie, co się w nich dzieje, potrafi najlepiej do nich przemówić i dotrzeć. Pokazał im, że znajomość wszelkich praw i nauk niekoniecznie idzie w parze z dobrym zachowaniem.

 

 

 

 

Czasami chcemy zająć miejsce Jezusa. Stanąć przed Nim. Zająć pierwsze miejsce w nauczaniu i poprawianiu, tylko zwykle innych, a nie samych siebie. Jezus przypomina nam dzisiaj, gdzie jest nasze miejsce. Zawsze za Nim, żebyśmy mogli Go widzieć i naśladować. I zawsze w Kościele, we wspólnocie, pośród aniołów i świętych, blisko Boga samego.

 

 

 

 

s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne

Dzieci pełne ognia

Właściwie na przestrzeni wieków dopiero dosyć niedawno zaczęto zauważać dzieci i doceniać ich godność i prawa w społeczeństwie. Wydaje się bowiem, że dzieci są słabe, nieumiejętne, niewiele potrafią, niewiele mogą, na niewiele się zdają. Tymczasem jest wręcz przeciwnie. Nikt z dorosłych nie ma w sobie tyle energii, zapału, optymistycznego spojrzenia na świat, entuzjazmu do odkrywania i działania, zdolności przystosowania, wrażliwości serca i oczu tak szeroko otwartych jak dziecko.

 

 

 

 

Sam Jezus docenił dzieci, kiedy to zwrócił Apostołom uwagę na to, że chociaż jest zmęczony, to pragnie, aby dzieci mogły do Niego przychodzić. Innym razem postawił przed swoimi uczniami dziecko i, wskazując na nie, nakazał im, że mają stawać się jak dzieci.

 

 

 

 

W połowie XIX wieku wartość dzieci docenił bp Karol de Forbin-Janson, który założył Dzieło Misyjne Dzieci, zapraszając dzieci by pomagały swoim rówieśnikom w krajach misyjnych modlitwą i ofiarą. Tę wartość dzieci potwierdził swoim autorytetem papież Pius XI, kiedy to dzieło uczynił PAPIESKIM. Dzisiaj w 120 krajach świata najmłodsi w Ogniskach Misyjnych Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci płoną żarem pragnienia pomocy misjom i misjonarzom i tym żarem rozpalają innych, również dorosłych.

 

 

 

 

W tym dziele, jak mówi jego przewodnie hasło, to DZIECI POMAGAJĄ DZIECIOM. Dzieci są głównymi bohaterami i podmiotami ewangelizacji. Jezus nie powiedział Apostołom, żeby przynieśli lub przyprowadzili do Niego dzieci, a jedynie pozwolili im przyjść. To jest zadanie Ognisk Misyjnych Papieskiego Dzieła Misyjnego Dzieci – tak formować dzieciaki, żeby same zobaczyły Jezusa, zapragnęły do Niego przychodzić i budować z Nim trwałą i mocną osobową relację. A poprzez tę bliskość z Jezusem zauważały, że Kościół, który Chrystus założył, nie kończy się w mojej parafii, rodzinie czy szkole, lecz istnieje nawet na krańcach świata. Mamy braci i siostry na całym świecie i pragniemy im pomagać, tak jak w rodzinie ludzie sobie pomagają.

 

 

 

 

Do Ogniska Misyjnego może należeć każde dziecko do 14 roku życia, które pragnie pogłębiać swoją przyjaźń z Jezusem i na co dzień być Jego świadkiem w szkole i w rodzinie. Dziecko, które podejmuje własną formację duchową, to znaczy poznawanie Ewangelii, Kościoła i dzieła misyjnego oraz w intencji misji ofiaruje codziennie swoją modlitwę (przynajmniej jedno „Zdrowaś Maryjo”) oraz duchowe ofiary i wyrzeczenia, trudności i radości, a raz w miesiącu chociaż złotówkę ze swoich oszczędności.

 

 

 

 

Papież Franciszek powiedział, że „Ten, kto się otworzył na miłość Boga, usłyszał Jego głos i otrzymał Jego światło, nie może zatrzymać tego daru dla siebie”. Dzieci z Ognisk Misyjnych świetnie o tym wiedzą i dlatego angażują się co roku w akcje Kolędników Misyjnych i Dzieci Komunijnych Dzieciom Misji. Dzięki temu stają się „przedłużeniem działania Ojca Świętego w ewangelizacji świata”.

 

 

 

 

To że Dzieło Misyjne Dzieci nazywa się „Papieskim” nie jest jedynie tytułem honorowym lub pięknym ozdobnikiem. To oficjalne potwierdzenie Kościoła, że modlitwa i działalność dzieci jest bardzo ważna w ewangelizacji świata.

s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.
Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański

jest