loading

2022.10.09 – 28 NIEDZIELA ZWYKŁA

CUDA DZIEJĄ SIĘ W PROSTOCIE

Naaman został oczyszczony z trądu po tym, jak zanurzył się w rzece. Dziesięciu trędowatych zostało uzdrowionych w drodze, a Jezus nawet do nich nie podszedł. Nie było ognia z nieba, trąb i błyskawic. Bóg działa w ciszy i prostocie.

 

 

 

 

Ludzie lubią spektakle, bo one robią wrażenie i przyciągają uwagę. Pan Bóg raczej za teatrem nie przepada. Jezus narodził się w prostocie, żył zwyczajnie, mówił prosto. Raz jeden, na górze Tabor, ukazał swoją chwałę, ale tylko po to, żeby umocnić uczniów na dzień swojej śmierci. Największe Boże dzieła dokonują się w ciszy, w takich głębinach serca, że słów brakuje, kiedy chce się o tym opowiedzieć.

 

 

 

 

„Modne” są duże spotkania modlitewne. Msze Święte na stadionach z modlitwą o uzdrowienie czy marsze i modlitwy na ulicach miast. Niczego nie ujmuję tym spotkaniom, bo nie mnie mówić, gdzie i jak Pan Bóg chce działać, ale rodzą one jednak pytania:

 

 

 

 

Która Msza św. i która z wiarą przyjęta Komunia św. nie uzdrawia? Czy są jakieś „limity” osobowe, że Pan Bóg zaczyna działać dopiero wtedy, gdy jest tysiąc osób, a jak mniej – to nie? Czy inne uzdrowienie serca dokonuje się w ciszy konfesjonału niż przez specjalną i głośną modlitwę? Czy inną moc ma słowo głoszone przez starszego, schorowanego księdza, a inną przez młodego i znanego? Czy modlitwa we własnej parafii na adoracji jest gorsza od marszu ulicami daleko od parafialnej wspólnoty?

 

 

 

 

Bóg jest i działa w prostocie. Tylko trudniej Go wtedy zauważyć. Z dziesięciu trędowatych dostrzegł Go tylko jeden. Pozostali chyba czekali na coś bardziej widowiskowego.

 

 

 

 

s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne

Żyj tym, o czym mówisz. Mów o tym, co znasz

Niektórzy mają niezwykłą zdolność zabierania głosu na każdy temat. Nawet wtedy, kiedy zupełnie się na czymś nie znają. To zachowanie nie dość, że jest niezwykle denerwujące, to jeszcze nie świadczy za dobrze o tak zwanym „ekspercie”.

 

 

 

 

Trwa październik, miesiąc misyjny, maryjny. Modlimy się na nabożeństwach różańcowych, modlimy się za misje. Ale tak jak w modlitwie różańcowej odmawianiu „zdrowasiek” towarzyszy rozważanie poszczególnych tajemnic z życia Jezusa i Maryi, tak i modlitwie za misje powinna towarzyszyć formacja misyjna.

 

 

 

 

Dzisiaj 22. Dzień Papieski. Przypominamy osobę wielkiego papieża, dziś już świętego, Jana Pawła II. Jest on doskonałym przykładem łączenia modlitwy i studium, duchowości i rozumu. Był niezwykle rozmodlony, a jednocześnie świetnie wykształcony. Nie tylko odwiedził prawie 130 krajów świata na wszystkich kontynentach, ale dał nam również konkretne kompendium wiedzy o misjach, napisał encyklikę Redemptoris missio.

 

 

 

 

Osobista formacja misyjna powinna być pierwszym krokiem we współpracy misyjnej, w pomocy misjom i misjonarzom. Ktoś, kto bez odpowiedniego przygotowania chce pomagać osobom chorym lub dzieciom, może wyrządzić więcej szkody niż pożytku. Ktoś, kto nie pogłębia swojej wiedzy na temat misji, nie stara się poznawać nauki Kościoła w tym temacie, nie czyta, nie szuka, nie interesuje się misjami, a chce tylko „coś robić”, też może czasem bardziej zaszkodzić dziełu ewangelizacji, niż mu pomóc. Bo będzie miał niewłaściwe motywacje. Bo będzie się błędnie wypowiadał o misjach.

 

 

 

 

To nie znaczy, że każdy, kto chce pomagać misjom, musi od razu skończyć uniwersytecką misjologię. Wystarczy rozejrzeć się dookoła i zainteresować dobrą prasą misyjną (są wśród nich np. „Misje Dzisiaj” lub „Lumen Gentium. Zeszyty Misjologiczne”). Jest wiele misyjnych portali w internecie (polecam www.missio.org.pl), są profile facebookowe, instagramowe, twitterowe. Jest dzisiaj wiele możliwości, żeby zadbać o własną formację misyjną. Może ktoś sięgnie nawet do dokumentów Kościoła, takich jak dekret soborowy Ad gentes, adhortacja Evangelii Gaudium czy wspomniana wcześniej encyklika Redemptoris missio.

 

 

 

 

Jan Paweł II napisał w encyklice Fides et ratio: „Wiara i rozum są jak dwa skrzydła, na których duch ludzki unosi się ku kontemplacji prawdy”. Formacja misyjna pomoże nam lepiej modlić się za misje, lepiej pomagać naszym braciom i siostrom na krańcach świata. Wiedza na temat misji zaprowadzi naszą duchowość misyjną na właściwe tory. Zatem czytajmy, poznawajmy, módlmy się i pomagajmy.

s. Monika Juszka RMI, Papieskie Dzieła Misyjne

Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański”.
Prenumeratę Biuletynu „Dzień Pański” można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański

jest