Co mamy czynić? To główne pytanie dzisiejszej niedzieli. Zadawali je Janowi Chrzcicielowi bardzo różni ludzie, którzy do niego przychodzili. Pytali o to i celnicy, i żołnierze, pytały tłumu gromadzące się nad Jordanem. Jest to bardzo ważne pytanie, bo zawiera się w nim cała głębia i piękno ludzkich pragnień oraz wołanie o sens tego, co robimy tutaj, na ziemi. Przed świętami Bożego Narodzenia, zanim staniemy przed betlejemską stajenką, warto takie pytania sobie zadać.
Odpowiedź Jana Chrzciciela jest bardzo prosta i bardzo jasna. Każdy ma robić to, co do niego należy, i niczego więcej nie potrzeba. Celnicy słyszą, że mają być uczciwi, żołnierze sprawiedliwi, a wszyscy miłosierni. Te polecenia Jana Chrzciciela pokazują, że aby przyjąć przychodzącego Mesjasza i przygotować się na Jego przyjście, trzeba wrócić do spraw podstawowych. Do rozpoznania i przyjęcia przychodzącego Mesjasza nie potrzeba przecież nadzwyczajności ani heroicznych postaw czy decyzji. Mesjasza rozpozna i przyjmie tylko ktoś, kto świadomie, uczciwie, wytrwale i dzień za dniem realizuje swoje powołanie oraz wypełnia obowiązki własnego stanu.
W drugiej połowie Adwentu słowo Boże stawia przed nami tę prawdę, ponieważ ciągle grozi nam niebezpieczeństwo, że oczekując nadzwyczajnych wydarzeń i skupiając się jedynie na sobie samych, możemy rozminąć się z przychodzącym Chrystusem. Wtedy Boże Narodzenie zgubi swój sens i być może nawet nadal będzie nas rozczulać, ale nie zmieni naszych serc.
ks. Tomasz Bać
Refleksje na dziś oraz wprowadzenia do czytań pochodzą z Biuletynu liturgicznego „Dzień Pański„.
Prenumeratę biuletynu można zamówić pod adresem: Prenumerata – Dzień Pański